tag:blogger.com,1999:blog-51025806488898209122024-03-14T10:20:51.672+01:00Instytut AreteSzkoła Swobodnego Rozwoju MożliwościAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.comBlogger169125tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-68814961942465737292013-03-19T01:30:00.001+01:002013-03-19T12:53:13.335+01:00Jak zrobić pisanki z wosku? - kopletny poradnik<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="short" id="oczym-152">
Wykonywanie pisanek przy pomocy wosku
jest starą tradycją ukraińską. Jajka wykonane tą techniką są piękne,
błyszczące oraz przykuwają wzrok. Wykonanie ich jest pracochłonne jednak
warte zachodu.</div>
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/8uqFaMzT0J4" width="560"></iframe>
<br />
<div id="potrzebujesz">
<div id="rzeczy">
Rzeczy, które potrzebujesz:</div>
<div id="potrzebujesz-152">
Naturalne
lub sztuczne barwniki, lekko ciepłe jajka gotowane, miseczki o
głębokości umożliwiającej zakrycie całego jajka w wodzie z barwnikiem,
łyżeczka, roztopiony wosk w garnuszku, świeczka, szpilka, igła lub
zaostrzona zapałka, chusteczki higieniczne lub ręczniki kuchenne.</div>
</div>
<ol style="text-align: left;"><a href="http://www.tipy.pl/152,887,zdjecie-pisanki-wielkanocne.html" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;" title="Pisanki Wielkanocne"><img alt="Pisanki Wielkanocne" height="118" src="http://img2.tipy.pl/art/w118/152_887.jpg" width="118" /></a>
<li><span class="foto"></span>Przygotowujemy miseczki
z rozpuszczonymi w wodzie barwnikami (naturalnymi lub sztucznymi) .
Jeśli jest to barwnik naturalny musimy poczekać, aż woda się ostudzi.
Jeśli woda będzie zbyt ciepła, naniesiony wosk rozpłynie się na całe
jajko niszcząc naniesiony przez nas wzór.<a name='more'></a></li>
<li>Rozgrzewamy
wosk w garnuszku, tak aby stał się płynny. Musi być on dobrze
rozgrzany, aby ładnie rozprowadzał się po skorupce. Jeśli nałożony
odstaje od skorupki znaczy, że nie przylega on dobrze, przez co jajko
nie zafarbuje się w sposób w jaki to sobie zaplanowaliśmy.</li>
<li>Planujemy wzór na jajku oraz kolejne warstwy kolorów. Najlepiej narysować wcześniej na kartce wzór jakim chcemy pokryć naszą pisankę.</li>
<li>Za
pomocą igły / szpilki / zaostrzonej zapałki, nakładamy wosk na lekko
ostudzone, gotowane jajko. Jeśli jajko będzie zbyt zimne, nałożony na
nie wosk będzie szybko stygnął, przez co będzie trudniej nakładać wzór.</li>
<li>Jajko
z pierwszą warstwą naniesionego wzoru, zanurzamy na łyżeczce w wodzie z
rozpuszczonym barwnikiem i trzymamy około 5-10 minut. Im dłużej
będziemy trzymać jajko w barwniku tym kolor będzie intensywniejszy.</li>
<li>Czekamy, aż jajko wyschnie lub delikatnie osuszamy je za pomocą papierowego ręcznika tak, aby nie naruszyć pierwszej warstwy naniesionego wosku.</li>
<li>Nakładamy kolejną warstwę wosku tworząc wzór.</li>
<li>Zanurzamy jajko na kolejne 5-10 minut w ciemniejszym barwniku.</li>
<li>Czynność tą powtarzamy, z każdym kolejnym, ciemniejszym barwnikiem.</li>
<li><span class="foto"><a href="http://www.tipy.pl/152,896,zdjecie-pisanki-z-wosku.html" title="Pisanki z wosku"><img alt="Pisanki z wosku" height="118" src="http://img3.tipy.pl/art/w118/152_896_big.jpg" width="118" /></a></span>W celu usunięcia wosku z pisanki, zbliżamy je blisko płomienia świecy, aby się wosk rozpuścił.</li>
<li><span class="foto"><a href="http://www.tipy.pl/152,897,zdjecie-pisanki-z-wosku.html" title="Pisanki z wosku"><img alt="Pisanki z wosku" height="118" src="http://img4.tipy.pl/art/w118/152_897_big.jpg" width="118" /></a></span>Nie należy trzymać jajka bezpośrednio nad płomieniem świecy, ponieważ może się brzydko okopcić.</li>
<li><span class="foto"><a href="http://www.tipy.pl/152,898,zdjecie-pisanki-z-wosku.html" title="Pisanki z wosku"><img alt="Pisanki z wosku" height="118" src="http://img.tipy.pl/art/w118/152_898_big.jpg" width="118" /></a></span>Jak zacznie błyszczeć usuwamy go z jajka za pomocą papierowego ręcznika.</li>
<li>Jak już jajko jest gotowe smarujemy je masłem albo smalcem, aby ładnie błyszczało.</li>
</ol>
<span style="font-size: xx-small;">źródło: <a href="http://www.tipy.pl/artykul_152,jak-zrobic-pisanki-z-wosku.html" target="_blank">http://www.tipy.pl/artykul_152,jak-zrobic-pisanki-z-wosku.html </a></span><br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: x-large;">JAK NATURALNIE BARWIĆ PISANKI</span></span><br />
Do farbowania jajek
potrzebne są barwniki, garnki, sitka, metalowe łyżki, ręczniki
papierowe, stojaki do suszenia i oczywiście jajka. Dowolny barwnik
należy przełożyć do garnka i zalać wodą – woda powinna zakryć barwniki
(można zostawić tak na 24 godziny). Następnie zagotować, pogotować
chwilę, dodać kilka kropli octu, wymieszać i przecedzić.
Rozróżnia się następujące sposoby barwienia jajek:
Na ciepło - surowe jajka wkładamy do zimnej wody z barwnikiem i
gotujemy. Ciepło powoduje, że barwnik wnika w skorupkę jajka i dzięki
czemu otrzymujemy mocniejszy kolor;
Na zimno - ugotowane jajka wkładamy do gorącej wody z barwnikiem i
pozostawiamy w niej do wystudzenia.
Intensywność koloru zależy od tego, jak długo jajko jest zanurzone w
kąpieli, od ilości barwnika, a także od koloru skorupki – im jaśniejsza
skorupka tym lepsza intensywność przyszłego koloru.
Zafarbowane jajko, należy wyjąć metalową łyżką, delikatnie osuszyć
papierowym ręcznikiem i ułożyć na stojaku do wyschnięcia.<br />
<br />
Piękne kolory skorupek można uzyskać, stosując naturalne barwniki. Jest
ich bardzo dużo, oto one:
Biały – ugotowane na twardo jajka wkładamy na krótko do wody z dodatkiem
octu;
Żółty – kurkuma, curry, liście brzozy i olchy, kora młodej jabłoni,
drewno morwy, suszone kwiaty jaskrów polnych, trzcina, rumianek, suche
łupinki cebuli oraz igły modrzewiowe;
Złoty - łupiny orzecha włoskiego i łupiny z cebuli (cebuli musi być
więcej niż orzecha), wywar z kwiatków nagietka i kurkumy;
Pomarańczowy - sok z marchwi (można z kroplą octu), dynia;
Jasno czerwony – żurawina, mrożone maliny;
Czerwony – łuski czerwonej cebuli, kora dębu, kora kruszyny, szyszki
olchowe, owoce czarnego bzu, suszone jagody, wywar z czerwonych buraków z
kroplą octu, kwiaty hibiskusa z odrobiną soku z cytryny, wywar z
krokusa;
Różowy - sok z buraka (jeśli sok mocno rozcieńczymy wodą wyjdzie nam
jasny różowy, jeśli długo pomoczymy w czysty soku uzyskamy kolor
czerwony);
Fioletowy - płatki ciemnej (czarnej) malwy, owoce tarniny i czarnego
bzu, mieszanie koloru czerwonego i niebieskiego;
Niebieski - owoce tarniny, borówka amerykańska;
Granatowy – pokrojone liście czerwonej kapusty i kilka kropli octu,
wywar z hibiskusa i szczyty sody oczyszczonej;
Jasno zielony – szpinak;
Zielony – młoda trawa, pokrzywa, szczypiorek, liście barwnika, młode
zboża (np. żyto), kora brzozowa, wywar z jemioły, suszone kwiaty fiołka,
wywar z widłaka, ozimina;
Brązowy - świeże łupiny orzecha włoskiego, igły jodłowe lub duża ilość
łupin z cebuli, esencja z herbaty;
Ciemny brązowy – liście dębu i olchy, mocny wywar z kawy;
Czarny - wygotowane olchowe szyszki, kora olchy, kora dębu, młode liście
czarnego klonu, łupiny orzecha włoskiego.<br />
<br />
Dla utrwalenia i podkreślenia powstałych kolorów do wywarów można dodać
odrobinę octu (można też spryskać jajko lakierem do włosów). A dla
poprawienia wyglądu „wyschnięte” kraszanki należy przetrzeć natłuszczoną
(masłem, margaryną lub olejem) szmatką. Można też natłuścić je skórką
od słoniny.<br />
<br />
Takie kraszanki będą miały piękny i błyszczący kolor, a
dodatkowo ułożone na talerzyku obok rzeżuchy będę się elegancko
prezentować.
Jajka nie będą pękać podczas gotowania jeśli przed gotowaniem będą
moczone w słonej wodzie.<br />
<br />
Barwienie jajek wywarem z cebuli
Niezawodnym, prostym i najczęściej stosowany sposobem barwienia jajek
jest gotowanie jajek w łupinach (łuskach) cebuli. Do tego celu potrzebna
jest duża ilość suchych łupin z cebuli. Dla lepszego efektu można dodać
też łupiny z czerwonej cebuli, które wzmocnią kolor naszych jaj i
dodadzą bordowo-brązowego odcienia. Łupiny z cebuli należy przełożyć do
garnka, zalać wodą, wymieszać i zostawić tak na 24 godziny. Następnie
zagotować i gotować pod przykryciem na małym ogniu przez około 20 minut.
Do takiego roztworu włożyć umyte jajka i gotować. Taki roztwór można też
przecedzić (dla lepszego efektu) i dopiero włożyć jajka. Jakość
uzyskanego koloru zależy od ilości łusek cebuli oraz czasu gotowania
jajek w cebulowym roztworze. Takie kraszanki nadają się również do
zmieniania je na pisanki. Do takiego barwienia jajek warto mieć taki
jeden „wielkanocny garnek” gdyż trudno go potem umyć.
Na półkach sklepowych jest wiele kolorowych gotowych barwników (farbek)
do jajek. Jednak większość z nas zostaje przy domowych (naturalnych)
sposobach barwienia wielkanocnych jajek, gdyż są one pewne, bezpiecznie i
co ważne nieuczulające.<br />
<br />
Barwienie domowym sposobem wymaga nieco
większego zaangażowania, wysiłku i co ważne – cierpliwości (zwłaszcza
przy wykonywaniu pisanek). Ale mimo tego raz w roku piszemy się na taką
pracę, bo to jest magia Tych Świąt, która łączy rodziców i dzieci przy
wspólnym zadaniu. Ten czas spędzony wspólnie jest bardzo ważnych dla
każdego z nas. Dla dzieci jest to świetna zabawa i frajda. Takie chwile
później mile się wspomina...
Barwiąc jajka należy mieć na uwadze fakt, że są one przeznaczone do
jedzenia. Warto więc nadać im pięknego ale i „zdrowego” koloru bez
sztucznych barwników.
Życzę wszystkim kolorowych i wesołych jajek :)<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">Źródło: <a href="http://www.smaczny.pl/artykul,naturalne_sposoby_barwienia_wielkanocnych_jajek">http://www.smaczny.pl/artykul,naturalne_sposoby_barwienia_wielkanocnych_jajek</a></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-87160998230141129682013-01-22T21:28:00.001+01:002013-01-22T21:28:25.667+01:00Historia o zegarynce<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<h5 class="uiStreamMessage userContentWrapper" data-ft="{"type":1,"tn":"K"}">
<span style="font-weight: normal;"><span class="messageBody" data-ft="{"type":3}"><span class="userContent">Jak odróżnić informację prawdziwą od nieprawdziwej?<br /> - Żeby przybliżyć ten problem, opowiem Ci taką historyjkę:<br /> <br />
W pewnym mieście , do biura “zegarynka” (była kiedyś taka informacja
telefoniczna) , przed samym południem , codziennie dzwonił pewien facet
pytając o dokładną godzinę.<br /> Siedząca tam pani , tak już
przyzwyczaiła się do gościa , że podawała mu czas , nawet kiedy robiła
sobie kawę będąc w socjalnym pomieszczeniu , patrząc na swój zegarek ,
który miała na ręku.<br /><span class="text_exposed_show"> - irytował ją
już ten gość , ale grzecznie , codziennie informowała go jaka jest
godzina , podając czas patrząc na swój zegarek.<br /> Jednak pewnego dnia , kiedy była w dobrym humorze , postanowiła go zapytać??<br /> - Szanowny Panie , dzwoni pan codziennie i pyta o dokładny czas – do czego panu to potrzebne?????<br /> – AAAA, to ja Oczywiście Bardzo Panią Przepraszam , że się jeszcze nie przedstawiłem.<br />
- Nazywam się “Codzień Nigdziebądź” , koledzy nazywają mnie “Miejskim
kurantem” , bo codziennie z wierzy ratuszowej , punktualnie o godzinie
dwunastej , nadaję hejnał z wierzy ratuszowej.<br /> - NO popatrz Pan , jaki zbieg okoliczności , a ja codziennie, według Pańskiego hejnału z ratusza ustawiam swój zegarek!!!.<br /> <br />
Myślę , że warto czasami się zastanowić , nad tym , czy mamy do
czynienia z wiedzą , czy też skaleczonymi i nieprawdziwymi informacjami
pochodzącymi od osób, często<br /> "bardzo zdolnych", którym to nic nie wychodzi.</span></span></span></span></h5>
<h5 class="uiStreamMessage userContentWrapper" data-ft="{"type":1,"tn":"K"}">
<span style="font-weight: normal;"><span class="messageBody" data-ft="{"type":3}"><span class="userContent"><span class="text_exposed_show"> z bloga Tadeusza Orlenko </span></span></span></span></h5>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-37903744112293102342013-01-21T16:03:00.000+01:002013-01-21T16:05:24.722+01:00Koty - dar, który odrzucono<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="articleContent" id="articleContent">
<div style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;">
<img border="0" height="200" src="http://www.eioba.org/files/user21679/cat.jpg" width="178" /></div>
Na konarze drzewa, które w panujących warunkach było drzewem z
horroru, kulił się mały kot. Bardzo mały. Wyrzutek. Ofiara człowieka
cywilizowanego.<br />
- Wiesz, że nie możemy go wziąć - powiedziałem do żony.<br />
- Sam nie wierzysz w to, co mówisz - odparła.<br />
Sam nie wierzyłem w to, co mówię.<br />
Zdjąłem kota z drzewa. Nie czułem się herosem marvelowskim, powiadam
Wam jednak: jest to akt mistyczny, wnoszący energię radości i połączenia
z wszechświatem. Dobrze jest uczynić taki krok. Dobrze jest powiedzieć
sobie: chłopie, jesteś dobrym człowiekiem.<br />
Kota wzięliśmy i nazwaliśmy Mela. Nigdy nie zapomnę rozczulającego
widoku, jakim było całe nieomal ciało kota zagłębione w kubeczku z
maślanką. Pierwszy posiłek ocalonego.<br />
Żona była w ciąży. Nie czekaliśmy długo na głosy życzliwych.<br />
- Niebezpieczeństwo dla dziecka - brzmiał wyrok.<br />
Pobrzmiewał mi średniowieczem.<br />
Rok później Mela przybiegała na każdy jęk czy płacz Jakuba. Nie po
to, by atakować, jak to zapowiadali niektórzy wieszcze. Kładła się przy
nim i leczyła.<br />
<a name='more'></a><br />
Owszem, oto jest <span style="color: purple;">Dar</span>, moi
drodzy. Dar Sił Wyższych. Koty leczą dzięki wibracjom oraz specyfice
swojego pola elektromagnetycznego. Jak zapewne wszyscy wiecie, pole
elektromagnetyczne posiada każde ciało ożywione i nieożywione tego
świata. Pola te oczywiście wpływają na siebie nazwajem. Mieć kota znaczy
mieć profity. Jest to bowiem unikalne na całym świecie zwierzę. Dziś,
gdy żyjemy w gąszczu okablowania, pod ciężkim baldachimem promieniowania
telefonów, telewizorów, komputerów i wszelkich gniazd elektrycznych -
co znacząco zwiększa zagrożenie rakiem mózgu - dobrze jest mieć kota.
Ten boży posłaniec zadziwia skłonnością do ładowania się w epicentrum
wspomnianego promieniowania. Wchodzi w kable, tuli się do komputera, śpi
na telewizorze. Ano tak, moi drodzy. Ściąga na siebie promieniowanie,
ujmując tego cywilizacyjnego nieszczęścia istotom dzielącym z nim dom.
Ludziom.<br />
Nie jest oczywiście kot samobójcą ani szaleńcem. Zresztą siły
psychicznej niejeden człowiek mógłby akurat kotom pozazdrościć. Kotu
promieniowanie elektromagnetyczne służą, co jest osobliwością, wszak nie
jedyną, jaką Natura stworzyła. Kot jest odpromiennikiem. I cennym
informatorem - nawet żyłę wodną zlokalizuje i na niej przysiądzie. Czego
my nie róbmy.<br />
Kot leczy. Gdziekolwiek siądzie kot na Twoim Ciele, nie zrzucaj go, człowieku, lecz dziękuj za leczniczy zabieg. Kot
wypowiada walkę komórkom rakowym, schorzeniom, stłuczeniom,
nadwyrężeniom i chorobom. Wibracje kota - tak, myślę tu o tych słodkich
mruczankach - przyspieszają leczenie złamanej kości o ponad 30%. To nie
cud. To Dar.<br />
Który zdaje się być odrzuconym przez tak wielu. Małostkowi,
ograniczeni duchem i sercem ludzie nie tylko nie widzą tego daru. Oni
ten dar zwalczają. Szykanują. Szerzą jadowitą herezję na temat kotów,
"stworzeń zbuntowanych i chorobotwórczych".<br />
Żałosnym ten, co odrzuca dar boży.<br />
Dlaczego tak rzadko patrzymy wstecz? Historia jest żywa. Należy
czytać ją nie jak relikt, lecz jak księgę życia. Dlaczego tak niewielu
dzisiejszych ludzi zastanawia się, co sprawiało, że Egipcjanie hołubili
wręcz koty?<br />
No przecież nie dla urody!<br />
Choć i ta zadziwia.<br />
Koty leczą. Koty strzegą progów domu przed zmorami i poltergeistami. Przed złą energią gości - a często ją wnoszą!<br />
Nawet dobrzy znajomi...<br />
Mahomet oderwał kiedyś rękaw swojej szaty. Nie w przypływie złości
czy fanaberii. Nie chciał obudzić kota, który na rękawie spał.<br />
Szata jest tylko materią. Miłość i opieka kota są za to bezcenne.<br />
<img border="0" src="http://www.eioba.org/files/user21679/images_czarny.jpg" /><br />
Nawet, jeśli odrzucić cały ów ezoteryzm kotów, tę mistyczną otoczkę
cudownych tych stworzeń, wciąż pozostaje powód, by je szanować,
adorować, podziwiać. Przecież urzekają gimnastyczną doskonałością.
Wdziękiem. Tajemniczością swej wizji świata.<br />
<span style="color: green;">Autonomią</span>.<br />
Tak właśnie, autonomią. Psy kochamy za bezgraniczne oddanie niewiele oddalone od służalczości. Sam kocham za to psy. Koty
zaś budzą mój szacunek i fascynację jako istoty decydujące. Decydują o
własnych krokach i często tylko od nich zależy, kiedy i jak długo
odwzajemnią pieszczoty z właścicielem.<br />
Przepraszam: nie z właścicielem. Ze współtowarzyszem przestrzeni.<br />
Ale przecież przychodzą. Przytulają się, patrzą nam w oczy. Inspirują. Leczą. Chronią. Kochają.<br />
Koty to DAR.<br />
<b>Kochajmy je.</b></div>
<br />
źródło: <a href="http://www.eioba.pl/a/3168/koty-dar-ktory-odrzucono#ixzz2IcduNtnh" style="color: #003399;">http://www.eioba.pl/a/3168/koty-dar-ktory-odrzucono#ixzz2IcduNtnh</a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-25400755533103018882013-01-10T14:59:00.000+01:002013-01-10T14:59:10.686+01:00Spełnienie życzeń...<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdGwECe-ikWniKGvzd7NyAV-Ez6ZRBaGOzRwkdrpSL4t-YU8P_HWLhuEkT0pY1paEpSp1qELTgoZ8RW88kMfpPPluxvfEw3UbOFrNWpUBu7H6onRUNeLmWQQrw4g6QZuYOSfwBlLFFYbhb/s1600/pomysl-zyczenie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdGwECe-ikWniKGvzd7NyAV-Ez6ZRBaGOzRwkdrpSL4t-YU8P_HWLhuEkT0pY1paEpSp1qELTgoZ8RW88kMfpPPluxvfEw3UbOFrNWpUBu7H6onRUNeLmWQQrw4g6QZuYOSfwBlLFFYbhb/s1600/pomysl-zyczenie.jpg" /></a></div>
<span id="goog_1096838268"></span><span id="goog_1096838269"></span><br />
- Halo, dzień dobry! Mogę rozmawiać ze Stwórcą?<br />
- Dzień dobry! Łączę!<br />
- Dzień dobry, moja Duszyczko! Słucham cię uważnie!<br />
- Boże, zaraz będzie Nowy Rok! Proszę, spełnij moje najskrytsze życzenia!<br />
- Dobrze, moja droga, wszystko, co sobie zażyczysz! Ale najpierw przełączę cię do Działu Życzeń Spełnionych. Postaraj się zrozumieć, jakie popełniłaś błędy w ubiegłych latach.<br />
Głos w słuchawce: „Proszę czekać, łączę z operatorem Działu Życzeń”.<br />
Czekam.<br />
- Witam panią! W czym mogę pomóc?<br />
- Dzień dobry! Przekierował mnie do państwa Stwórca i powiedział, że zanim wypowiem nowe życzenia, byłoby wskazane, żebym odsłuchała poprzednie.<br />
- Rozumiem, szukam, jeszcze chwila… O, są! Pani życzenia, proszę słuchać!<br />
- Słucham z uwagą!<br />
- Zaczynam od poprzedniego roku:<br />
1) Znudziła mi się ta praca! - Wykonano: "praca się znudziła!"<br />
2) Mąż nie zwraca na mnie uwagi! - Wykonano: "nie zwraca!"<br />
3) Troszeczkę pieniędzy by się przydało! - Wykonano: "pieniędzy - troszeczkę!"<br />
4) Koleżanki to debilki! - Wykonano: "debilki!"<br />
5) Żeby chociaż jakieś mieszkanie było! - Wykonano: dziesiąte piętro bez windy, poddasze, dach przecieka. "jakieś mieszkanie" - jest!<br />
6) Żeby na urlop wyjechać, byle gdzie... - Wykonano: do teściów na działkę, "byle gdzie" – jest!<br />
7) Nikt mi nawet kwiatów nie podaruje! - Wykonano: "nie podaruje!"...<br />
- Mam kontynuować? Samego czytania będzie prawie rok…<br />
- Nie, nie, zrozumiałam!!! Proszę mnie przełączyć do Stwórcy!<br />
- Boże, wszystko zrozumiałam!!! Będę uważać na swoje myśli i słowa i życzenia!!! A teraz muszę się zastanowić... Mogę zadzwonić później?<br />
- Oczywiście, moja droga!!! Oczywiście!</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-19395881427169169952012-12-16T19:13:00.000+01:002012-12-16T19:13:32.799+01:00Zimowe przesilenie - 21.12.2012<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span class="fbPhotosPhotoCaption" id="fbPhotoPageCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"></span></span><br />
<div class="text_exposed_root text_exposed" id="id_50ce0b250ee846e11553627">
W
dniach 21-22-23 grudnia bieżącego roku (2012) dojdzie do rzadkiego
zjawiska astronomicznego. Nasze słońce i planety układu słonecznego
znajdą się w jednej linii z centrum galaktyki, w ten sposób, że planety
będą pomiędzy słońcem a centrum galaktyki. Owo zjawisko wywoła szereg
zmian. Z pozoru nic się nie będzie działo, nic co można namacalnie
obserwować na zewnątrz nas. Będą to raczej zjawiska, z<div class="text_exposed_show">
miany
dotyczące naszego jestestwa na poziomie DNA. Ów przekaz ma za zadanie
przygotować nas do zachodzących zmian , tak abyśmy mogli wynieść z owej
sytuacji najwięcej korzyści dla siebie i swoich najbliższych. Możemy
przygotować się do synchronizacji naszego DNA z energiami w centrum
naszej galaktyki, które w tych dniach zwiększą swą siłę i częstotliwość i
będzie to miało wpływ na nasze samopoczucie. W okresie 3 dni (21, 22,
23 grudnia 2012 roku) wyrównania potencjałów kanałów przepływu energii
uniwersalnych, co ułatwi przepływ energii słonecznej z centrum naszej
galaktyki do układu słonecznego o bardzo wysokich wibracjach. To światło
spowoduje wyładowania elektrostatyczne, które poprzez ciało astralne
będzie miało wpływa na nasze ciało fizyczne i spowoduje przyśpieszenie
procesu naszej ewolucji. Ten sam proces obejmie całą naszą planetę.
Jesteśmy więc w jakiś sposób bohaterami i świadkami historycznych zmian
na drodze ewolucji. Jesteśmy świadkami nadejścia nowej ery, świtu nowej
ludzkości na Ziemi na poziomie genetycznej ewolucji całego pokolenia
ludzi. Ów skok intensywności światła i jego częstotliwości z centrum
galaktyki wywoła u nas głębokie zmiany w naszych ciałach fizycznych i
subtelnych. Nasze DNA, niezależnie od nas, dokona samoregulacji i
reorganizacji na poziomie swoich włókien dostosowując się do nowych
warunków w układzie galaktycznym, a ten proces dokona się we śnie. Te
zjawiska, zmiany, ów proces, będą niezależne od nas. Można się
zastanawiać jak zmiany w końcu 2012 roku wpłyną na ludzi, którzy tak
naprawdę nic nie wiedzą o świadomości?. Nie uświadamiają sobie swej
świadomości. Są za to świadomi swojego wewnętrznego cierpienia. Jak więc
będą oni wyzwoleni od swojego wewnętrznego cierpienia?. To co się
stanie w 2012 roku, być może w wyniku specyficznej galaktycznej
konfiguracji, to czy ludzie są uświadomieni czy też nie, to czy są
błogosławieni czy też nie, nie ma znaczenia. Po prostu dotyczy to
wszystkich ludzi. Natomiast, gdy wystarczająco dużej grupie ludzi uda
się dostąpić stanu przebudzenia, to wpłynie to na wszystkich ludzi na
świecie, niezależnie od rasy, kultury i narodu. Po prostu ich percepcja
egzystencji się zmieni. To znaczy w swoich sercach będą mieć więcej
współodczuwania (nie mylić ze współczuciem) do innych ludzi, do
egzystencji jako takiej. Będą czuli więcej łączności z egzystencją.
Staną się bardziej współmiłującymi (nie mylić z miłością), staną się
bardziej uprzejmi do siebie, do egzystencji. Tak więc, można rzec, po
prostu staną się lepszymi ludźmi. I to nie dlatego, że ktokolwiek na
nich wpłynął, coś im powiedział, czy zasugerował, czy cokolwiek takiego
innego uczynił. Otóż w sposób bardzo naturalny, podniesie się poziom
świadomości ogółu ludzi. Oczywiście, że nie zostaną oni przebudzeni, ani
też w sposób automatyczny, nie wejdą w bardzo wysokie stany
świadomości. Oczywiście nie zostaną też natychmiast oświeconymi. Po
prostu ludzie bardzo powoli zdadzą sobie sprawę, że ich myśli się
zmieniają. Myśli negatywne, słowa negatywne, czyny negatywne stają się
bardziej pozytywnymi. Ów proces to zmiana, która powoduje, że świadomość
jednostkowa staje się po prostu bardziej holistyczna, całościowa i
dodatkowo globalna. Można więc powiedzieć, że wszyscy stają się lepszymi
ludźmi. Proces ten nie będzie jednostkowym, będzie wzrastał i
prawdopodobnie po kilku do kilkunastu lat jego trwania, wszyscy którzy
go doświadczyli staną się ludźmi przebudzonymi. I nie będzie to miało
znaczenia czy ludzie Ci będą mieszkać w Australii, Afryce czy
gdziekolwiek indziej, w dowolnym innym miejscu na Ziemi. W sposób
naturalny, powoli, będą wchodzili w stan całkowitości i kompletności. To
mogą nie być całkiem nagłe zmiany, ale po prostu powoli będą się
zmniejszać lokalne konflikty i różnorodne problemy pomiędzy jednostkami
ludzkimi. Tak owe procesy, zmiany będą się działy i w rodzinie ludzie
zbliżą się do siebie. W rodzinach, gdzie wcześniej były kłótnie i
nieporozumienia, ludzie zbliżą się do siebie. Staną się sobie coraz
bliższymi. Tak to będzie wyglądało na przestrzeni najbliższych kilku
może kilkunastu lat. Oczywiście wpłynie to też na młodzież, będzie
bardziej szczęśliwa, mniej skłonna to autodestrukcji, agresji, brania
używek w tym narkotyków, czy też czynienia innych rzeczy. To się dzieje
już od kilku lub też kilkunastu lat. W dniach 21-22-23 grudnia bieżącego
roku, szczególnie wtedy, można się przygotować na nadejście zmian
poprzez wyeliminowanie agresji na poziomie umysłu w myślach, mowie i
uczynkach oraz na poziomie ciała, poprzez ograniczenie zanieczyszczeń w
tym smogu elektromagnetycznego i zanieczyszczonej, przemysłowej
żywności.<br /> Tak więc, ten niezależny od nas układ galaktyczny, w
dniach 21-22-23 grudnia 2012 roku, spowoduje zmiany wewnętrzne, na
poziomie naszego komórkowego DNA, poprzez proces samoregulacji,
reorganizacji i uaktywniania pasywnych do tej pory włókien białkowych.
Dla osób przygotowanych , pobłogosławionych lub bardzo wrażliwych i nie
tylko, owe zmiany komórkowego DNA, mogą powodować objawy medyczne takie
jak podwyższona gorączka 38.5 stopni, wymioty, biegunki, różnego rodzaju
bóle, takie jak głowy, stawów, kości inne.<br /> Aby przetrzymać ten okres należy :<br /><span>
1. ograniczyć do minimum aktywność zewnętrzną. A więc udział w dużych
skupiskach ludzkich,zebraniach, manifestacjach,protestach,</span><wbr></wbr><span class="word_break"></span>
w miastach, na ulicach, na dworcach, w marketach,w pracy, więc wszędzie
tam gdzie możemy się spotkać się z dowolną formą agresji zewnętrznej.
Ponieważ wewnętrzne zmiany na poziomie komórkowego DNA będą niezwykle
intensywne potrzebujemy absolutnej ciszy zewnętrznej. Zalecany jest
pobyt tylko w rodzinie (z osobami najbliższymi), lub z ludźmi
współmiłującyni, współodczuwającymi, którzy uważają, że mogą dzielić z
nami to doświadczenie przemiany. Całkowita izolacja nie jest zalecana,
ponieważ niektórzy z nas będą być może, wymagali wsparcia medycznego .
Dla ograniczenia smogu elektromagnetycznego należy nie używać wszelkich
urządzeń elektrycznych takich jak radia, telewizory, klimatyzatory, i
innych działających w sieci energetycznej jak też na baterie. Należy
wyłączyć: telefony komórkowe i telefony klasyczne i komputery też:). <br />
2. NALEŻY UNIKAĆ:Używania otwartego ognia, jedzenia mięsa, kiełbas,
mleka, wszelkiego rodzaju napojów z wyjątkiem naturalnych soków lub
wody. Ogólnie należy unikać żywność, która pochodzi od hipermarketów i
wytworzonej w sposób przemysłowy.<br /> 3. NALEŻY PIĆ dużo wody, jeść
zdrowe, naturalnego pochodzenia, wegetariańskie lub wegańskie pożywienie
pełne wewnętrznej energii. Można wykorzystać czas na medytacje lub
diety oczyszczające. Należy unikać palenia papierosów, picia alkoholu
zwyczaje, innych używek. Należy przeznaczyć ten czas czas dla swojej
rodziny, dla najbliższych. Można modlić się w swojej intencji, w
intencji Twojej rodziny, najbliższych i w intencji całej ludzkości. W
miarę możliwości: można w tych dniach spacerować na łonie natury lub
pozostać w domach wypełnionych roślinami i kwiatami. DLACZEGO CISZA
ZEWNĘTRZNA jest tak bardzo zalecana?. W tym cała egzystencja, wszystkie
energie są przygotowane już do tego jakościowego skoku. Będą wtedy
otwarte wszystkie portale przemiany. Niestety istnieją ludzie, którzy są
niechętni pozytywnym jakościowym zmianom i w ramach różnych gier będą
siać zamęt i chaos i agresję. Takie scenariusze też są możliwe. DLACZEGO
NALEŻY JEŚĆ zdrowe, wegetariańskie, wegańskie, pożywienie? Ponieważ
nowe częstotliwości, które zostaną włączone są bardzo subtelne i
wysokiej wibracji. Niestety mięso i jedzenie produkowane metodami
przemysłowymi są przeciwieństwem owych wibracji. Ów proces zmian jest
niezależny od nas, tak więc im mniej jesteś przygotowany, przejdziesz go
i tak ale z większymi oporami i problemami natury psychicznej i
fizycznej niż osoby utrzymujące swe ciało w czystości i gotowości.
Generalnie w skrócie, sugeruje się: trwaj, wytrzymaj w milczeniu ten
trudny okres, będąc w zgodzie z naturą i wspierając atmosferę pokoju i
miłości. (tłumaczenie Kazimierz Zbigniew Kruk</div>
</div>
<span class="fbPhotoTagList" id="fbPhotoPageTagList"><span class="fcg"> — z: <span class="fbPhotoTagListTag tagItem">Ewa Szymczak Tifaret</span> i <span class="fbPhotoTagListTag tagItem">VedicArt</span></span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-30520772390980244682012-12-16T19:02:00.001+01:002012-12-16T19:02:29.995+01:00Kosmiczne Okno 21-23 grudnia 2012<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<div style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;">
<br />
<img alt="" class="alignleft" height="114" src="http://api.ning.com/files/72pXX5stjkzXD6TQ1MsGR2Qba66C6mTuXGztZ1t56IeFaFBGZhpVN-qu0NDVQCUPYlYqpnP252Qr4R94YhakoQUdO5km5pL7/hathor.gif" width="108" /><span style="color: #ccffff;">.</span>
</div>
<br />
<span style="color: #7a2800;">Planetarne Przesłanie Hatorów przez Toma Kenyona, 4 grudzień 2012</span><br />
W przekazie kończącym ten rok chcielibyśmy wskazać na
energetyczną sposobność wzniesienia świadomości i oświecenie
umysłu, serca i ciała. Nazywamy to Kosmicznym Oknem ponieważ jest to
przedział czasu, w którym łatwiej możecie dostrzec doświadczane
ograniczenia czasu i przestrzeni.<br />
Okno, o którym mówimy w tym przekazie zaczyna się 21 grudnia 2012
(zimowe przesilenie) I trwa przez trzy dni, do 23 grudnia 2012. To
Kosmiczne Okno pojawia się dwa razy do roku podczas zimowego i
wiosennego przesilenia.<br />
Jak co roku różne planetarne i galaktyczne zrównania mają
miejsce, i w pewien sposób „kolorują” one okna, przez które możecie
doświadczać waszej rozszerzonej natury. Są również jeszcze inne
kosmiczne okna.<br />
Dwa z najczęściej występujących okien ziemskich pojawiają się
tuż przed wschodem słońca i chwilę po zachodzie słońca. Oba te okna
są wymiarowymi portalami, przez które możecie łatwiej przeniknąć
wzrokiem zasłonę oddzielającą światy. Szamani doskonale wiedzą o
tych sprzyjających momentach, ale Okno Kosmiczne, o którym mówimy w
tym przekazie przynosi coś więcej z powodu jego ustawienia się w
jednej linii z rdzeniem galaktyki, Centralnym Słońcem waszej galaktyki,
które faktycznie jest czarną dziurą.<br />
To szczególne i rzadkie ustawienie wpłynie na rozprzestrzenienie się
ewolucyjnych energii w waszej galaktyce. Wasza Ziemia jest jedną z
niezliczonych planet utrzymujących tę energię Wzniesienia.<br />
Tak jak widzimy, to kosmiczne ustawienie nie zwiastuje końca waszego
świata, ale raczej zwiastuje nowy początek. Sposób w jaki każdy z
was korzysta z tych katalitycznych, ewolucyjnych energii to już osobisty
wybór.<br />
Rzeczywiście wiele osób może doświadczać tych intensywnych
energii w sposób drażniący. Jeśli nie jesteście przygotowani
psychicznie, emocjonalnie i energetycznie aby wskoczyć na swoje wyższe
poziomy, energie te mogą powodować uczucie postradania zmysłów.<br />
<a name='more'></a><br />
Jeśli jednak jesteście zestrojeni z tym ruchem w górę, będziecie
przez te energie uniesieni. Otworzą one przed wami niezwykłe widoki o
ile będziecie na nie otwarci.<br />
Ten trzydniowy przedział czasu jest idealnym momentem na
kontemplację swojego życia z punktu obserwacyjnego w rozszerzonym
stanie świadomości, momentem do wyjścia poza swoją linię czasową,
do odczucia swoich życiowych wzorców i swoich osobistych historii,
które przywiodły was do tego punktu w czasie.<br />
Nie dajcie się spłoszyć przez te wasze ziemskie doświadczenia,
które były i prawdopodobnie sa trudne. To są prawdziwe skarby jakie
zwykle kryją się w cieniu.<br />
To właśnie z cienia waszej zbiorowej i osobistej historii wyzwolą
się nowe energie. Nasze wskazówki dotyczące sposobu wejścia w to okno
skupiają się wokół Dźwiękowej Medytacji Aethos.<br />
Proponujemy wam zapoznanie się z poprzednim przekazem “Aethos i
Nie-Dualne Stany Świadomości” by pełniej zrozumieć metodę. Zalecamy
pracę z pięciominutową wersją dźwiękowej medytacji do chwili kiedy
będziecie z nią osłuchani aby czuć się komfortowo z jej intensywną
dźwiękową energetyką dłuższej wersji.<br />
W różnych momentach w ciągu tych trzech dni proponujemy wam usiąść
sobie na chwilę w miejscu gdzie nikt nie będzie wam przeszkadzał.
Słuchajcie Dźwiękowej Medytacji Aethos skupiając uwagę na czakrze serca
chyba, że słuchanie z uwagą skupioną na innej czakrze daje wam
silniejsze przeżycia.<br />
Po wysłuchaniu Dźwiękowej Medytacji Aethos wyobrażajcie sobie w
dowolny sposób najbardziej wam odpowiadający, że jakaś część was samych
unosi się ponad aktualną linią czasową. Wyobraźcie sobie, że ta część
was może doświadczać waszej obecnej historii a być może nawet wydarzeń z
poprzednich wcieleń.<br />
Odpoczywając w takim transcendentnym stanie umysłu, kontemplujcie ten cudowny dar a zarazem ten ciężar waszego cielesnego życia.<br />
Jeśli napotkacie przeszkody lub też natkniecie się podczas stanu
transcendencji na trudny moment, ściągający was do emocjonalnego kotła
żalu, gniewu, rozpaczy czy też beznadziei, zróbcie przerwę i wróćcie do
Dźwiękowej Medytacji Aethos i powtórnie wznieście się na jej
skrzydłach do swojej transcendentnej natury i rozpocznijcie kontemplację
od nowa. Dla niektórych z was może to nastąpić w ciągu wielu powtórzeń.<br />
Namawiamy was do podjęcia tego działania tak często w ciągu tych
trzech dni, jak długo utrzymacie odczucie osobistego komfortu. Jeśli
potraficie poprzez sztukę cierpliwości zapanować nad sobą, zalecamy
unikanie pokusy przejawiania pozytywnych efektów aż do czasu nadejścia
końcowej części okna, które nastąpi wieczorem 23 grudnia. Im głębiej
będziecie kontemplowali wasze życie w sposób jaki wcześniej opisaliśmy,
tym mocniejsze będą efekty waszych kreacji.<br />
W Planetarnym Przekazie zatytułowanym “Sfera Wszelkich Możliwości”,
udostępniliśmy metodę manifestacji pozytywnych efektów w waszym życiu.
Proponujemy zapoznanie się z tym materiałem jeśli nie macie swoich
własnych sposobów manifestacji. Rozsiewanie nowych rzeczywistości
podczas finałowej fazy Kosmicznego Okna będzie w dużym stopniu
towarzyszyło waszym kreacjom.<br />
I w końcu prosimy żebyście w finałowej części Kosmicznego Okna,
wieczorem 23 grudnia, dodali mocy waszej świadomości włączając się do
efektu planetarnego. Miejcie wizję planetarnej współpracy i
ogólnoludzkiego, zbiorowego rozpoznania wzajemnych życiowych powiązań,
jak to opisaliśmy w „Aethos i Nie-Dualne Stany Świadomości”.<br />
Wielki statek ludzkości jest gotów dokonać zmiany kierunku. Kiedy
wiatr zmian dmie w żagle tego metaforycznego statku, nie bądźcie
zaniepokojeni jeśli pochyla się on raz w jedną raz w drugą stronę
stawiając czoła odmętom zbiorowych emocji.<br />
Kil będzie chronił wasz statek. Kil to wasze ludzkie serce i
cokolwiek będzie się działo wokół was, ustawiajcie wasz kil głęboko w
wodzie a wtedy każda podróż będzie bezpieczna.<br />
Hatorowie<br />
4 grudnia 2012<br />
Przetłumaczył Piotr Kopiński<br />
<a href="http://tomkenyon.com/the-cosmic-window">http://tomkenyon.com/the-cosmic-window</a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-10777022230103792972012-12-16T19:00:00.001+01:002012-12-16T19:00:37.266+01:00 Co się wydarzy 21 grudnia 2012 roku<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<strong>Ludzie strasznie lubią się bać, a dziennikarze straszyć!
Przed rokiem 2000 mówiono o nieszczęściach, jakie nas czekają z powodu
tej daty, a kiedy minęła bez strat, pojawił się następny straszak: 21
grudnia 2012 roku, kiedy to jakoby ma być „koniec świata” według
kalendarza Majów.</strong><br />
<img alt="Co się wydarzy 21 grudnia 2012 roku" class="fleft" height="143" src="http://www.gwiazdy.com.pl/images/03_07/jozwiakn.jpg" style="float: left; margin-right: 10px;" title="Co się wydarzy 21 grudnia 2012 roku" width="220" />Ja
oczywiście w to nie wierzę, ale wspomniana data jest ciekawa z innych
powodów. Otóż my, mieszkańcy Ziemi, jesteśmy wraz ze Słońcem i innymi
planetami obywatelami Galaktyki – gigantycznego zbioru gwiazd (ok. 400
milionów). Ta chmura gwiazd ma kształt dysku: gęściej skupiają się one w
środku, rzadziej na skrajach. Większość ich leży w pobliżu jednej
wspólnej płaszczyzny, zwanej równikiem galaktycznym. My wraz ze Słońcem
też znajdujemy się niemal dokładnie na równiku Galaktyki (zaledwie 20
lat świetlnych powyżej) – w jednym z niewielkich ramion spirali, jakieś
26 tys. lat świetlnych od Centrum Galaktyki.<br /><br /><strong>Gwiezdna Droga Bogów</strong><br />Gdy
z Ziemi spoglądamy w niebo, widzimy, jak gęsto leżące dalekie gwiazdy
zlewają się w jedną białą poświatę, która rozciąga się wzdłuż
galaktycznego równika i opasuje całe niebo. To Droga Mleczna! Prócz
gwiazd zalegają w niej także masy ciemnego gazu, które widać jako ciemne
smugi. Gdy się dobrze przyjrzeć Drodze Mlecznej, może się ona kojarzyć z
przekrojem przez pień drzewa albo z... kręgosłupem. I takie skojarzenia
mieli dawni twórcy mitów. W wierzeniach wielu ludów Droga Mleczna
występuje jako, owszem, droga, ale także jako pień kosmicznego drzewa,
albo jako kręgosłup kosmicznego praolbrzyma. A jeśli jako droga, to
taka, po której bóstwa zstępują na Ziemię – tak właśnie wierzyli
Majowie.<br /><br /><strong>Uczmy się od Majów</strong><br />Słońce (jak
wszyscy wiemy, ale przypomnieć warto...) wędruje w ciągu roku po niebie
wzdłuż linii – wzdłuż „koła wielkiego” – zwanej ekliptyką. Na ekliptyce
są cztery charakterystyczne punkty: miejsca, gdzie Słońce przebywa
podczas wiosennej i jesiennej równonocy i podczas letniego i zimowego
przesilenia. To cztery punkty kardynalne ekliptyki. My, astrologowie,
widzimy je w każdym horoskopie, gdyż są to początki znaków Barana, Raka,
Wagi i Koziorożca. Nazwano je tak, ponieważ w starożytności, kiedy
wynajdywano astrologię, punkty te leżały w gwiazdozbiorach o tych samych
nazwach. Ale już nie leżą... Dlaczego? Ponieważ działa zjawisko zwane
precesją. Precesja polega na tym, że co roku punkt kardynalny, w którym
Słońce jest w chwili równonocy (i w pozostałych zwrotnych chwilach),
trochę się przesuwa. Niewiele, około 1 stopnia na 70 lat, tak że
człowiek w ciągu swojego życia raczej tego nie zauważy. Potrzeba było
obserwacji i zapisków astronomów przez kilka pokoleń, żeby to
stwierdzić. W starożytnej Grecji zjawisko precesji odkrył Hipparch w 130
roku p.n.e., a Majowie, zapewne, jeszcze wcześniej. Cykl precesji trwa
około 26 tysięcy lat i w tym czasie punkty kardynalne zataczają pełne
koło. Zjawisko to jest dość nieregularne, ponieważ jego przyczyna leży
nie w niebie, tylko na Ziemi. Precesja polega na zmianach położenia osi
obrotu Ziemi, czyli ziemskich biegunów, i zależy od takich trudnych do
przewidzenia zjawisk, jak topnienie lodowców i przenoszenie mas piasku
przez rzeki. Ten okres 26 tysięcy lat podzielono na 12 epok nazwanych od
gwiazdozbiorów zodiaku. Każda epoka trwa mniej więcej 2100 lat. Teraz
mamy schyłek Epoki Ryb. Na temat, kiedy się skończy i zacznie następna –
Wodnika – są różne poglądy. Natomiast Majowie mogą nam pomóc ustalić
dokładną datę. <br /><br /><strong>Początek Ery Wodnika</strong><br />W swoim
rocznym ruchu po niebie Słońce dwa razy przekracza Drogę Mleczną, czyli
równik Galaktyki. A w ciągu cyklu 26 tysięcy lat także każdy z punktów
kardynalnych przetnie Drogę Mleczną. Ten fakt uwzględnili w swoich
rachubach twórcy kalendarza Majów! Bo co się okazuje: 21 grudnia 2012
roku punkt kardynalny, w którym zachodzi zimowe przesilenie, znajdzie
się na osi Drogi Mlecznej czyli na równiku galaktycznym. Starożytni
Majowie musieli tę datę wyliczyć na kilka tysięcy lat naprzód, ponieważ
na ten moment przewidzieli zmianę epok w swoim kalendarzu. Powtórzmy:
Nie jest to „koniec świata”, tylko koniec jednej ery i początek
następnej. Co więc naprawdę wydarzy się na niebie 21 grudnia 2012? Jak
co roku będzie zimowe przesilenie, najkrótszy dzień, ale przy tym Słońce
znajdzie się dokładnie pośrodku Drogi Mlecznej. To jest obiektywny,
fizyczny fakt. Jakie wierzenia łączyli Majowie z tym zjawiskiem?
Niewiele wiadomo, raczej domyślamy się niż wiemy, że wyobrażali sobie,
iż ciemnym „kanałem” idącym wzdłuż Drogi Mlecznej, bogowie zejdą na
Słońce i z niego na Ziemię, czyniąc na niej porządki. Co wtedy będzie,
zobaczymy... Ja się nie boję. Wydaje mi się też, że warto od tej daty
zacząć liczyć Epokę Wodnika.<br />
<div align="right">
<strong>Wojciech Jóźwiak</strong></div>
<div align="right">
<br /></div>
<div align="right">
<span style="font-size: xx-small;"><a href="http://www.gwiazdy.com.pl/component/content/article/318-03/4213-co-sie-wydarzy-21-grudnia-2012-roku" rel="nofollow" target="_blank">http://www.gwiazdy.com.pl/component/content/article/318-03/4213-co-sie-wydarzy-21-grudnia-2012-roku </a></span><strong><br /></strong></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-499950210998435012012-09-27T13:21:00.000+02:002012-09-27T13:21:04.361+02:00CUDOWNY SEN O MIŁOŚCI<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Zeszłej nocy miałam cudowny sen…… byłam bardzo zmeczona, leżąc w łózku
słuchałam jak zawsze jakiegoś fajnego utworu z klasyki , szybko
zasnełam.Może komuś wydawać się to dziwne że słucham takiej muzyki
mając 10 lat ,ale bardzo ją lubię .Pozwala mi się wyciszyć i jakby
naładować pozytywną energią .Zamknęłam oczy i odleciałam do krainy
snów.. znalazłam sie na przepięknej planecie .Oczom moim ukazał się
niezwykły widok .Planeta ta, była bardzo podobna do naszej Ziemii ale
Ludzie którzy tam żyli okazywali sobie ogromną miłość i szacunek do
wszystkich i wszystkiego co robili.Wyróżniała się tez tym że była dużo
dużo czystsza niż Ziemia . Nie bylo tam fabryk , samochodów i domów z
betonu .Lazur nieba był olśniewający .. błękit wód jak z bajki a trawa
jak miękki dywan z najdelikatniejszego mchu . Dziwne było to że stałam
na boso, czułam całą milość wszechświata jak napływa do moich stóp i
rozpływa sie po całym ciele … było to niezwykłe doświadczenie którego
nigdy przedtem nie znalam, gdyż na codzień unikamy bliskości z Ziemią
chodzimy w obuwiu. …. inni też chodzili na boso i bylo to dla nich
normalne . <br />
<a name='more'></a>Podeszła do mnie wysoka piękna blondynka powitała serdecznie
i powiedziała że jest moim aniołem stróżem zdziwilam sie bardzo
..pomyślalam jak to??? a gdzie jej skrzydła. Ku mojemu zdziwieniu
odpowiedziała ze anioły nie mają skrzydeł gdyż nie są im one potrzebne a
przemieszczają się w inne miejsca za pomocą myśli.Byłam zaskoczona jej
odpowedzią na dodatek znała moje myśli… brr <img alt=":D" class="wp-smiley" src="https://s0.wp.com/wp-includes/images/smilies/icon_biggrin.gif" />
Nie wiem dlaczego, ale czułam ze znam ją bardzo długo i dobrze a ona
mnie .Powiedziała że czekali na mnie chciała mi przekazać coś bardzo
istotnego i ważnego.Ten sen byl taki realny ….pokazała mi nasza Ziemię
wygladała z góry jak mala niebieska piłeczka , widziałam głód…strach..
nienawiść ,zazdrośc pogon za pieniądzem <img alt=":(" class="wp-smiley" src="https://s0.wp.com/wp-includes/images/smilies/icon_sad.gif" />
zanieczyszczone środowisko .Było to bardzo bardzo smutne rozpłakałam
sie w głos… zapytałam dlaczego mi to wszystko pokazuje? moje oczy i
dusza nie zniosą tego widoku !!! na dodatek czułam wszystko to co czuja
inni ,kiedy ich sie rani lub mówi coś przykrego …poczułam jak nasza
Matka Ziemia płacze skarżyła się że zatruwana jest pestycydami i innymi
paskudztwami .Do granic możliwości eksploatowana. Anioł mocno mnie
przytulił z całych sił ,otarł łzy i pokazł jak możemy żyć inaczej na
Ziemi w zgodzie z natura ,z drugim bliznim zwierzetami oraz roślinami .
Powiedział drogie dziecko, kiedy się obudzisz opowiedz innym o swoim
śnie co widzialś gdzie byłaś i jak może być inaczej ,lepiej .Niech
ludzie otworzą swoje serca na wszystko co ich otacza nie boją się kochać
, powiedz że takie życie jakie obecnie prowadzimy nie doprowadzi ich
do niczego dobrego .Nasz świat pędzi w złym kierunku ale jeszcze jest
CZAS aby to naprawić.Na świecie jest dużo dobrych serdecznych ludzi
szukajcie się , i gromadzcie w małe eko wioski.Pokazujcie własnym
przykładem jak można żyć. Bądzcie wzorem do naśladowania a potem
wszystko pójdzie jak wzburzona fala co rozrywa tamy.Miłość zaleje
świat i wasza Ziemia bedzie dokładnie taką jak ta planeta którą Dagmarko
odwiedziłaś we śnie.Anioł jeszcze raz mnie mocnio wyściskał ,popatrzył
mi głęboko w oczy i powiedział że nadszedł czas pożegnania ale zawsze
jest blisko mnie a szczególnie wtedy kiedy go najbardziej potrzebuje i
się modlę .Zawsze wspiera mnie w moich wyborach i kiedyś się znów
spotkamy na dłużej , ale póki co jeszcze nie nadszedł ten czas.Podarował
mi dar i poprosił abym tym darem dzieliła sie każdego dnia z każdym
.Anioł nosił moje drugie imię Lukrecja .Lurecja poprosiła mnie abym
dużo się uśmiechała w ten sposób niosę innym światło w ich życie ,
pomyslałam niby taki zwykły uśmiech a daje tyle szcześcia innym.Ze snu
wyrwał mnie mocny dzwięk budzika………..otworzyłam oczy.Poleżałam jeszcze
chwilę w łóżku i pomyślałam że nie jestem już tą samą dziewczynką co
przed snem.Ten sen odmienił moje życie a ja stram się odmieniać życie
innych dzięki mojemu niezwykłemu zwykłemu darowi(uśmiech).<br />
autor:<br />
Dagmara-lukrecja Słomska kl 4b<br />
<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: xx-small;">źródło: <a href="https://krystal28.wordpress.com/2012/09/20/uruchamianie-czakry-gardla-w-zjednoczeniu-z-czakra-serca/#comment-17746" target="_blank">link</a></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-25441967923151924762012-09-17T12:07:00.000+02:002012-09-17T12:07:00.022+02:00Matematyka na palcach<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div id="arcik">
<span class="text"><strong>Pewnie każdy z Was potrafi
przemnożyć te liczby bez jakiejkolwiek pomocy. Być może niektórym
pokazywano poniższe sposoby w szkole. W każdym razie: jeśli znaliście -
to przypomnijcie sobie, nie znacie - uczcie się!</strong><br /><br /><div align="center">
<a href="http://www.joemonster.org/art/21067/Dwa_lyki_matematyki"><img alt="Kliknij i zobacz więcej!" border="0" src="http://www.joemonster.org/i/e/matem_palce01.jpg" /></a></div>
<br /><div style="text-align: center;">
<a name='more'></a>Na początek będziecie potrzebować dwóch dłoni. Najwygodniej będzie posłużyć się własnymi. <br />W myślach ponumerujcie palce, jak pokazano na rysunku:</div>
<br /><div align="center">
<a href="http://www.joemonster.org/mg/thumbnails.php?album=lastup"><img alt="Kliknij i zobacz więcej!" border="0" height="394" src="http://www.joemonster.org/i/e/matem_palce02.jpg" width="620" /></a><br /><br />Przykładowo, dostajemy zadanie przemnożyć 7 i 8. <br />Łączymy ze sobą palce odpowiadające tym liczbom. <br /><br /><a href="http://www.joemonster.org/mg/thumbnails.php?album=lastup"><img alt="Kliknij i zobacz więcej!" border="0" height="416" src="http://www.joemonster.org/i/e/matem_palce03.jpg" width="620" /></a><br /><br />Ilość palców poniżej tych złączonych + 2 złączone palce dają nam ilość dziesiątek. <br />W tym przypadku otrzymujemy 5 dziesiątek. <br /><br /><a href="http://www.joemonster.org/mg/thumbnails.php?album=lastup"><img alt="Kliknij i zobacz więcej!" border="0" height="416" src="http://www.joemonster.org/i/e/matem_palce04.jpg" width="620" /></a><br /><br />Mnożymy
ilość palców u lewej ręki ponad złączonymi przez ilość palców u prawej
ręki ponad złączonymi palcami i otrzymujemy ilość jedności.<br /><br /><a href="http://www.joemonster.org/mg/thumbnails.php?album=lastup"><img alt="Kliknij i zobacz więcej!" border="0" height="415" src="http://www.joemonster.org/i/e/matem_palce05.jpg" width="620" /></a><br /><br />W rezultacie otrzymaliśmy 50+6=56 <br />Nie wierzycie? Według tego schematu można przemnożyć przez siebie liczby 6,7,8,9,10<br /><br /><a href="http://www.joemonster.org/mg/thumbnails.php?album=lastup"><img alt="Kliknij i zobacz więcej!" border="0" height="416" src="http://www.joemonster.org/i/e/matem_palce06.jpg" width="620" /></a><br /><br /><strong>Bonus:</strong> mnożenie przez 9 <br />Zmieniamy numerację palców na tę pokazaną poniżej:<br /><br /><a href="http://www.joemonster.org/mg/thumbnails.php?album=lastup"><img alt="Kliknij i zobacz więcej!" border="0" height="498" src="http://www.joemonster.org/i/e/matem_palce07.jpg" width="620" /></a><br /><br />Sprawdzimy poprawność sposobu dla działania 4x9. <br />Lokalizujemy palec odpowiadający 4.<br /><br /><a href="http://www.joemonster.org/mg/thumbnails.php?album=lastup"><img alt="Kliknij i zobacz więcej!" border="0" height="498" src="http://www.joemonster.org/i/e/matem_palce08.jpg" width="620" /></a><br /><br />Na lewo od niego ilość palców oznacza ilość dziesiątek, na prawo - ilość jedności.<br />30+6=36<br /><br /><a href="http://www.joemonster.org/mg/thumbnails.php?album=lastup"><img alt="Kliknij i zobacz więcej!" border="0" height="498" src="http://www.joemonster.org/i/e/matem_palce09.jpg" width="620" /></a><br /><br />OK, poćwiczyliśmy palce. Teraz wstańcie z krzeseł i wykonajcie kilka przysiadów...</div>
</span></div>
<b>Źródło:</b> <a href="http://muz4in.net/" target="_blank">http://muz4in.net</a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-51817315651650814492012-09-03T14:21:00.002+02:002012-09-03T14:21:43.512+02:00Keisha Crowther - o roku 2012, nie ma się czego bać<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Od Majów wiemy, że zmiana biegunów następuje<br />
w ciągu kilku minut. Jest bardzo szybka.<br />
Będzie też kilka dni całkowitej ciemności.<br />
<br />
Bardzo ważne, aby w tym czasie skupić się<br />
na swoim Sercu, zbierać się w rodzinach,<br />
pozostać w Miłości i spokoju.<br />
<br />
Nie obawiajcie się.<br />
Wszystko będzie w porządku.<br />
<br />
Kiedy ponownie pojawi się Słońce,<br />
ujrzymy Nową Ziemię. Wszystko będzie <br />
miało sens. Staniemy się Oświeceni.<br />
<br />
<iframe allowfullscreen="allowfullscreen" frameborder="0" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/voe3yx96NpI" width="560"></iframe>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-63892377313156141942012-09-03T11:57:00.001+02:002012-09-03T11:57:49.132+02:00Edukacja jest czymś więcej niż kwestią przekazywania wiedzy<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Jego Świątobliwość Dalajlama:.."Edukacja jest czymś więcej niż
kwestią przekazywania wiedzy i umiejętności, kiedy wąskie cele zostały
osiągnięte. To także otwarcie dziecku oczu na potrzeby i prawa innych.
Musimy pokazać dzieciom, że ich działania mają wymiar uniwersalny.
Musimy jakoś znaleźć drogę do budowania w nich naturalnego uczucia
empatii, tak że pojawi się w nich poczucie odpowiedzialności wobec
innych" <br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_7MIySJaJDFV94OUSysfVL_29ime89hUMWf3hsH-YlS8L0CHcyIXx73CzFCJLKdQ9eiBWFgBSO1xdG8jVDfB25k8C8FoqVPOsIQxflcvXvNGGgviMbVQAknwuBG3pR0-ftkVTImXmBRWN/s1600/His_Holiness.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_7MIySJaJDFV94OUSysfVL_29ime89hUMWf3hsH-YlS8L0CHcyIXx73CzFCJLKdQ9eiBWFgBSO1xdG8jVDfB25k8C8FoqVPOsIQxflcvXvNGGgviMbVQAknwuBG3pR0-ftkVTImXmBRWN/s1600/His_Holiness.jpg" /></a></div>
<br />
His Holiness The Dalai Lama:<br />
"Education is much more than a
matter of imparting the knowledge and skills by which narrow goals are
achieved. It is also about opening the child's eyes to the needs and
rights of others. We must show children that their actions have a
universal dimension. And we must somehow find a way to build on their
natural feelings of empathy so that they come to have a sense of
responsibility toward others."<br />
<br />
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-15115606290559331072012-09-02T02:38:00.001+02:002012-09-02T02:40:26.224+02:00 David Wilcock o 2012 i o rosyjskich badaniach DNA<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Jeżeli jesteś w procesie przemiany duchowej. Czyli innymi słowy twoja
percepcja tej rzeczywistości zaczyna się kruszyć, to jesteś na dobrej
drodze :)<br />
<iframe allowfullscreen="allowfullscreen" frameborder="0" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/vVUm6l_oAr4" width="420"></iframe>
<br />
zobacz artykuł o odkryciach Rosjan dotyczących DNA >> <span style="font-size: large;"><b><a href="http://instytutarete.pl/poczytaj/cialo/na-zdrowie/453-na-poczatku-bylo-slowo-czyli-rosyjskie-odkrycia-dna.html" target="_blank">Na początku było słowo, czyli rosyjskie odkrycia DNA</a></b></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-68278634575589735162012-08-24T18:01:00.002+02:002012-08-24T18:01:44.102+02:00 Włosy - źródło siły <div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: left;">
Włosy - po co nam włosy ?</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Włosy to połączenie, z czym ? - tego
dowiecie się z tego filmiku. Włosy są bardzo ważne w naszym codziennym
życiu, pomagają nam w pewien szczególny sposób ;) </div>
<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="allowfullscreen" frameborder="0" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/-4LYpUV_ypY" width="420"></iframe></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-91580597587551581052012-08-24T17:20:00.002+02:002012-08-24T17:20:18.292+02:00Słowianie - dzieci Bogów<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: left;">
Słowiański punkt widzenia klonowania, niewolnictwa i pracy. Krótki film ukazuje niuanse dotyczące tych zagadnień.</div>
<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="allowfullscreen" frameborder="0" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/p5zZbKaeN18" width="420"></iframe>
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-29862548147342484102012-08-11T20:08:00.003+02:002012-08-11T20:08:32.307+02:00Plejadianie o kręgach zbożowych<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<b>Na Ziemi pojawiają się niewytłumaczalne dla was zjawiska w postaci
tajemniczych kół i innych kształtów. Odciski tych kształtów na polach są
częstotliwością, nie procesem ani działaniem. Za pomocą symboli
językowych implantuje się na powierzchni Ziemi pieśń, opowieść, lub
język. Te symbole pojawiają się dla ustalenia pewnej częstotliwości, i
będą pojawiać się coraz częściej.</b><br />
<br />
<b>Inteligencja wnika w postaci fal, tworząc figury geometryczne na
Ziemi. To nie statek kosmiczny schodzi w dół, tworzy nocą koła w łanach
zbóż, a potem odlatuje. Chociaż niektóre koła są skutkiem lądowania
statków – inteligencja potrafi przybrać postać każdej formy, jaką
zechce, i bardzo często przybywa w postaci fali.</b><br />
<br />
<b>Pitagoras zobrazował jej początkowe ujęcie, ale jego geometria
nie była zrozumiana przez innych. Geometria jest rozwijającą się
inteligencją, zbiorem doświadczeń, który może przekazać olbrzymie ilości
informacji. Faktycznie, koła w zbożu na całej planecie są tworzone
przez dźwięki powyżej częstotliwości słyszalnej dla ludzi, aby
przybliżyć figury tego języka. Najpierw przybierają kształt koła, potem
trójkątów, linii i innych form.</b> Koła w zbożu występują najczęściej w
Anglii i na kontynencie europejskim. Jednak pojawiają się także na
obszarze znanym dawniej jako Związek Radziecki i w Ameryce Południowej.
Występują też w Stanach Zjednoczonych, chociaż niektórzy za wszelką <a class="bbtWord double" href="http://www.blogger.com/blogger.g?blogID=5102580648889820912" id="anchorbbtBubble1785">cenę</a> starają się udowodnić, że ich tam nie ma. Ciekawe, ile jest niewiedzy, a ile udawania w tych twierdzeniach.<br />
<a name='more'></a><b>Te
geometryczne kształty są jak hieroglify. Hieroglify i piktogramy wyryte
w kamieniach na planecie należą do podobnej generacji inteligencji.
Innymi słowy, jeśli ktoś ma odczytać hieroglify opierając się o kamień z
Rosetty – otrzyma jeden przekaz, jeśli będzie umiał przypomnieć sobie
tajemny język kapłanów – hieroglify powiedzą coś innego, a jeśli potrafi
zrozumieć język bogów stwórców – powiedzą jeszcze zupełnie coś innego.</b><br />
<br />
Koła
i figury kładzione na Ziemię mają pomóc wam w kierowaniu i utrzymywaniu
waszej częstotliwości, oraz wzmocnić odwagę w pielęgnowaniu swojego
światła. W bardzo subtelny sposób udostępniają częstotliwość informacji,
i nikt dotąd ich nie wykrył. Wszystkie te kształty są ze sobą powiązane
i gdyby zostały napisane wszystkie naraz na polu jakiegoś farmera,
natychmiast uległyby swoistemu nowemu przekształceniu. Rozprzestrzeniają
się z jednego kontynentu na drugi i rozciągają wokół planety pasmo
częstotliwości, które pomoże uruchomić ziemską sieć energetyczną.
Pozwalają wam czuć się bardziej wygodnie ze zmianami częstotliwości,
kiedy one wystąpią. To tylko mała cząstka tego, co robią koła w zbożu.
Są to bardzo ciekawe zjawiska. Wiele z nich zostało zaprojektowanych i
skonstruowanych przez istoty, zwane przez niektórych Wstępującymi
Mistrzami. Trzeba zrozumieć, że istoty wysoko rozwinięte cechuje
niebywałe poczucie humoru, lubią żarty i dostrzegają humor we wszystkim.<br />
<br />
<b>Jak
już powiedzieliśmy, kształty i formy geometryczne na nośnikami
inteligencji. Są one falami częstotliwości, które mogą być modulowane i
zmieniane. Figury pojawiające się na Ziemi są jak bramy albo wrota
energetyczne. Zawierają w sobie inteligencję i są nastawione na
ostateczne połączenie i wytworzenie inteligentnej sieci wokół planety. </b>Ta
sieć będzie miała częstotliwość, której ludzkość może użyć do rozwoju. W
tej chwili nie cały język znaków pojawił się na planecie.<br />
<br />
Koła w
zbożu są fenomenologicznymi wyrazami świadomości. Przybywają do waszej
rzeczywistości, aby pokazać wam, że rozumny umysł nie może kontrolować
wszystkich danych, tak jak by tego chciał. Te zdarzenia mają miejsce,
aby skrzyżować się z kodowaniem świadomości wszystkich istot ludzkich.
Ilekroć rzeczywistość nie da się wyjaśnić, otwiera się pewna nisza w
świadomości. Koła w zbożu wykraczają całkowicie poza logiczny umysł i
dlatego zmuszają do rozszerzenia ustalonego widzenia rzeczywistości,
ponieważ rzeczywistość, jako wcześniej zaplanowana, nie może pomieścić
tych wydarzeń jako możliwości. Są one czynnikiem wyzwalającym. Zmuszają
rzeczywistość aby przekroczyła swoje własne ograniczenia. Istnieją
liczne powody istnienia kół w zbożu. Przede wszystkim istnieją one, aby
zmuszać rzeczywistość do ruchu – sprawić, abyście raczej czuli niż
myśleli. Większość badających te koła raczej myśli o nich, zamiast je
poczuć. W Wielkiej Brytanii powstało wiele hałasu wokół nich, ponieważ
ogólnie rzecz biorąc, Brytyjczycy mają bardzo logicznie zorientowaną
świadomość. Jednak ziemia na Wyspach Brytyjskich jest naznaczona
megalitycznymi spiralami i kamiennymi formami, które intensywnie
wycisnęły intuicyjne umiejętności mieszkańców.<br />
<br />
To zjawisko nie ma
w sobie żadnej logiki. Zmusza to logicznie zorientowane społeczeństwo
do rozpoznania czegoś pozornie bez sensu, czynionego w formie
żartobliwej i w oczywisty sposób bez stwarzania zagrożenia dla
czyjejkolwiek wizji rzeczywistości. Gdyby wszędzie miały wylądować
statki, ludzie byliby wytrąceni z równowagi. Kiedy zboże układa się w
koncentryczne koła i nawet nie łamie się przy tym i nie obumiera, nikogo
to zbytnio nie wytrąca z równowagi.<br />
<br />
Czy rozumiecie jak energie
bawią się z wami? Trzeba pewne rzeczy koniecznie zrobić, byście mogli je
zrozumieć i pojąć, bez zbytniego wysiłku. Kiedy się obudzicie, innym
będzie łatwo was odczytać i rozpoznać. Przez cały czas jesteście
monitorowani, ponieważ istnieją urządzenia monitorujące ewolucję i
umiejscowienie świadomości. Kiedy świadomość osiąga pewien punkt,
przychodzi pomoc z zewnątrz w celu ustalenia innych obszarów tej
częstotliwości.<br />
<br />
Innymi słowy, powiedzmy, że otwieracie
restaurację i ma ona wielkie powodzenie. Kierujecie nią i serwujecie
naprawdę dobre jedzenie. Wtedy ktoś przychodzi i mówi: “A co z
koncesją?". Te figury geometryczne dają wam przywilej częstotliwości,
rozprzestrzeniając ją po całej planecie i podtrzymując ją. Wzniosą one
was na nowy poziom.<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: right;">
<b><span style="font-size: xx-small;">BARBARA MARCINIAK</span><span style="font-size: xx-small;">, <i>ZWIASTUNI ŚWITU - Świetlana Rodzina</i></span></b><i><span style="font-size: xx-small;"> </span></i></div>
</div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-47302048066771284252012-08-11T14:01:00.000+02:002012-08-11T20:05:55.770+02:00Tybetański symbol nieskończoności - węzeł szczęścia pojawił się we wzorze kręgów zbożowych<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<img border="0" height="426" src="http://www.cropcircleconnector.com/2012/cheesefoothead1/5361.jpg" width="640" /><b><i> </i></b><br />
<div align="center">
<b><i>
</i></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Tybetański symbol nieskończoności - węzeł szczęścia pojawił się we wzorze kręgów zbożowych w miejscowości <span class="hasCaption"> Cheesefoot Head , blisko Winchester, Hampshire. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="hasCaption">o jego pojawienie odnotowano 9 sierpnia 2012</span></div>
<div class="fbPhotoTagList" id="fbPhotoPageTagList">
<span class="fcg"> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest to symbol długiego życia, wiecznej miłości , nieskończone koło
narodzin i śmierci. Przedstawia serię niekończących się splotów.<br />
Węzeł
szczęścia jest jednym z ośmiu tybetańskich symboli pomyślności. Osiem
to liczba kosmicznego ładu i kosmicznej równowagi, oraz ośmiu ścieżek
wiodących ku wyzwoleniu.<b><i> </i></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i></i></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i>
<img border="0" height="640" src="http://www.cropcircleconnector.com/2012/cheesefoothead1/CU-CheesefootHd2OH---Versio.jpg" width="640" /></i></b></div>
<br /></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-52204231144967787062012-08-05T13:36:00.000+02:002012-08-05T13:36:23.236+02:00Coca-cola będzie zakazana w Boliwii<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="k_lead">
Władze Boliwii postanowiły zakazać sprzedawania Coca-Coli -
podaje telesurtv.net. Zakaz wejdzie w życie 21 grudnia tego roku, czyli z
chwilą zakończenia cyklu kalendarza Majów.
</div>
<img alt="fot. AFP" src="http://m.ocdn.eu/_m/e97f4a2a88ae571884baa5b368bd1088,46,1,16-488-473-232-0.jpg" />
Władze
Boliwii podkreślają, że ich decyzja "zbiega się z końcem kalendarza
Majów i stanie się częścią uroczystości, poświęconych końcowi
kapitalizmu i początkowi prawdziwie kulturalnego życia".<br />
Tak wprowadzenie zakazu wytłumaczył minister spraw zagranicznych Boliwii David Choquehuanca.</div>
<br />
Dodał, że ten dzień będzie oznaczał koniec "ery egoizmu".
Jak podaje agencja RIA Nowosti, bezpośrednią przyczyną decyzji o zakazie produkcji i sprzedaży Coca-Coli na terytorium Boliwii jest troska o zdrowie narodu i chęć promowania rodzimych napojów.
Prezydent kraju Evo Morales wyjaśnił, że Coca-Cola zawiera wiele szkodliwych substancji, które prowadzą do groźnych chorób.
Również w innym południoamerykańskim kraju walczą z popularnymi napojami gazowanymi. Prezydent Wenezueli Hugo Chavez apelował niedawno do rodaków, aby zamiast Coca-Coli i Pepsi pili soki rodzimej produkcji. Zastrzegł jednak, że póki co nie zamierza zakazywać ich produkowania i sprzedawania.
W Boliwii od 2010 roku produkowana jest woda gazowana, przygotowywana na bazie liści koki. Nazywa się Coca Colla. Jest sprzedawana w butelkach z etykietkami, które są bardzo podobne do etykiet amerykańskiego napoju.<br />
<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: xx-small;">źródło: http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/coca-cola-bedzie-zakazana-w-boliwii,1,5206138,wiadomosc.html </span></div>
</div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-91697839370627753112012-07-31T22:20:00.001+02:002012-07-31T23:38:30.216+02:00Co wydarzy się 4 sierpnia 2012 o 19:43:53 ?<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Symetryczne formacje, ukształtowane na planie okręgu, obserwować można w
hrabstwie Wiltshire, w południowej Anglii, gdzie podobne anomalie
odnotowywano wcześniej wielokrotnie.<br />
<b>Krąg, jaki pojawił się 2 czerwca 2012 w angielskiej miejscowości Manton Drove</b> wzbudził szczególne zainteresowanie.<br />
Świadkowie natychmiast porównali
niezwykłe znaki do tzw. zegara polarnego, w którym godziny, dni i
tygodnie wyznaczane są właśnie przez kręgi.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggZARC687XpdvmiRGMABPnQ9JMgma1ZB_CnCS5HBiSsQHaMfW3awK2Y_PBWxp38R7pHUQbENXPdrXQDtgSJCUawk1r0UpJtHyleiRw5Tt1hDpsfNArYWqTJmd8GFCnrTIeydcmxc8FdkmO/s1600/314378_10151070358799679_1591346570_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggZARC687XpdvmiRGMABPnQ9JMgma1ZB_CnCS5HBiSsQHaMfW3awK2Y_PBWxp38R7pHUQbENXPdrXQDtgSJCUawk1r0UpJtHyleiRw5Tt1hDpsfNArYWqTJmd8GFCnrTIeydcmxc8FdkmO/s640/314378_10151070358799679_1591346570_n.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Jeśli porównać zdjęcia 1 i 2, widać, że formacja opowiada następującej
godzinie i dacie: 19:43:53 w sobotę, 4 sierpnia 2012. Nie mam pojęcia co
ten szczególny czas może oznaczać mam tylko nadzieję, że ktoś dowie
się, dlaczego ta data powinna być znacząca dla nas wszystkich ?<br />
Czyżby ktoś próbował ostrzec ludzkość przed czymś, do czego dojdzie 4 sierpnia w Londynie?
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguqJuCwHz1S9hvdw69ruP2i3RASbaUGMXSz_KYFdL-RKo52UkmtApzO9EuFZSMYY-yAqJtdXX2bRdBUcDxRJ-w1939PtCJqkD2lk7gU9vEFbhRjFHzpqgRGCae6RWdWNu-rlpNtLKA1qX4/s1600/CCC_Manton-Drove-OH.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguqJuCwHz1S9hvdw69ruP2i3RASbaUGMXSz_KYFdL-RKo52UkmtApzO9EuFZSMYY-yAqJtdXX2bRdBUcDxRJ-w1939PtCJqkD2lk7gU9vEFbhRjFHzpqgRGCae6RWdWNu-rlpNtLKA1qX4/s1600/CCC_Manton-Drove-OH.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Od siebie dodam tylko na koniec, parę groszy...<br />
W 2001 podczas gdy system Stanów Zjednoczonych zaatakował swoje własne terytorium, użyto do tego pewnej trójwymiarowej projekcji holograficznej i planowego wyburzenia 3 wielopiętrowych budynków w centrum dużego miasta.<br />
Do tej projekcji, którą wszyscy oglądaliśmy w telewizji użyto technologii o nazwie BlueBeam, która wykorzystuje siatkę satelitów geostacjonarnych i umożliwia wyświetlenie dowolnej projekcji w formie holograficznego obrazu 3D, z dowolną animacją rzecz jasna.<br />
<br />
A jakiś czas temu obiło mi się o uszy, że podobna projekcja holograficzna jest planowana na czas Igrzysk Olimpijskich w Londynie,tym razem mają to nie by samoloty wbijające się w budynek wbrew wszystkim prawom fizyki, niczym nóż w bardzo roztopione masło. Tym razem ma się odbyć symulacja lądowania UFO...<br />hmm 19:43 najlepszy czas antenowy, ludzie właśnie wrócili z pracy, największa oglądalność...<br />świetny czas na ważną transmisję dla świata....<br />
oczywiście w tym momencie potraktujcie to z duuuużym dystansem i jako totalnie niczym nie potwierdzoną internetową plotkę,<br />
jednakże warto zachować zdrowy dystans i trzeźwość osądu, niezależnie od tego co się będzie działo owego 4 sierpnia 2012 o 19:43:53....</div>
</div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-64634334866784921702012-07-17T23:27:00.001+02:002012-07-17T23:27:33.016+02:00Protokolant koncertowy<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Koncert w Narodowym Audytorium Muzyki w Madrycie. <br />
Utwór Leroya Andersona: "The Typewriter" (1950)<br />
</div>
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/G4nX0Xrn-wo" width="560"></iframe></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-11288466127323549342012-06-22T19:03:00.000+02:002012-06-22T19:40:42.340+02:00Siedem proroctw Majów<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Siedem proroctw Majów są proroctwami i
wizjami ich przyszłości a naszej obecnej teraźniejszości, które były
przekazywane z pokolenia na pokolenie wspólnie dla wszystkich 33
istniejących plemion Majów w Gwatemali , od Quiche przez Tz'utujil do
Q'anjobal , jak również przez Majów Oaxaca i Chiapas , Meksyk . Co
najmniej trzy kamienne pomniki i jeden z kodeksów Majów zawiera
proroctwa przyszłości zapisane w hieroglifach. Każdy z nas chętnie
słucha przepowiedni i legend. W rzeczywistości nie jest to zwykła ludzka
ciekawość, lecz podświadoma tęsknota za wiedzą o prawach natury, która,
tak naprawdę, nigdy w nas nie wygasła. My, ludzie Zachodu, zbyt mocno
skierowaliśmy uwagę na świat zewnętrzny. Zaczęliśmy podążać za nauką,
odkryciami technicznymi, trendami narzuconymi nam przez obce autorytety
czy media i w ten sposób, zupełnie niezauważalnie, zostaliśmy wessani
przez wibrację ducha strachu i totalnej bezsilności. Zawładnęło nami
przekonanie, że jako jednostka nie jesteśmy w stanie przeciwstawić się
przemocy. Tak jednak nie jest.</div>
<div style="text-align: justify;">
<img alt="siedem proroctw Majów" height="262" src="http://lh6.ggpht.com/_t9fjkR5gHAQ/TI1TtjMKesI/AAAAAAAABPo/rXV34qXkqw4/kalendarz-majowie2012.jpg" style="float: left;" width="286" />Być
może wielu pośród nas postrzega obecne czasy jako wielki chaos,
wyzwalający strach i panikę, uważa, że wszystko jest beznadziejne.
Spróbujmy spojrzeć na świat inaczej, tak jak Majowie. Kultura Majów
spośród wszystkich wielkich kultur na Ziemi była ostatnią i jako
ostatnia została zauważona przez Zachód. Dziś Majowie przeżywają swój
renesans. Większość ludzi na świecie kojarzy Majów wyłącznie z
monumentalnymi obiektami sakralnymi, piramidami schodkowymi, wysoką
wiedzą matematyczno-astronomiczną i wyjątkowo krwawymi obyczajami, które
nie pasują do poziomu ich wiedzy i stopnia uświadomienia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Majowie wiedzieli, że to wszystko kiedyś
się wydarzy i dlatego zostawili nam wyryty w kamieniu przekaz, który ma
dwa elementy: jeden element ostrzegawczy i drugi element nadziei. I te
obydwa elementy zawarte są w ich Siedmiu Proroctwach. W przekazie
ostrzegawczym zawiadamiają nas o tym, co się wydarzy w tych czasach, w
których żyjemy. W przekazie nadziei mówią nam o zmianach, których
powinniśmy dokonać w nas samych, aby pociągnąć ludzkość ku nowej epoce, w
której wartości najwyższe zaczną rozkwitać poprzez codzienną ich
praktykę przez każdego z nas, żeby doprowadzić ludzkość do galaktycznego
świtu, gdzie w nowej epoce nie będzie już więcej chaosu ani
zniszczenia. Wizje przyszłości Majów a naszej teraźniejszości, zawarte
są w Siedmiu Proroctwach Majów, które bazują na wnioskach wynikających z
ich naukowych i religijnym badań o funkcjonowaniu Wszechświata.</div>
<a name='more'></a><b>Proroctwo Pierwsze Majów</b><br />
Świat
nienawiści i materializmu zakończy się w sobotę 22 grudnia 2012 roku, a
wraz z nim nastąpi koniec wszechobecnego strachu. W tym dniu ludzkość
będzie musiała dokonać wyboru między zaniknięciem jako gatunku
przekonanego o tym, że zagraża zniszczeniem Ziemi, albo dokonać ewolucji
w kierunku harmonijnej integracji z całym Wszechświatem, pojmując i
uświadamiając sobie, że wszystko żyje, i że jesteśmy częścią tej
całości, i że możemy istnieć w nowej epoce światła.
<br />
<div style="text-align: justify;">
Pierwsze proroctwo mówi nam, że od roku
1999 pozostaje nam 13 lat, aby dokonać zmian świadomości i postaw,
abyśmy zeszli z drogi zniszczenia i weszli na taką, na której dokonamy
tego jednego postępu otwierającego naszą świadomość i nasz umysł, aby
zintegrować się z wszystkim co istnieje. Majowie wiedzieli, że nasze
Słońce jest istotą żywą, która oddycha, i że w każdym określonym czasie
synchronizuje się z ogromnym organizmem, w którym istnieje, że po
otrzymaniu rozbłysku światła z centrum galaktyki promieniuje znacznie
intensywniej, wytwarzając na swej powierzchni to, co nasi naukowcy zwą
wybuchami słonecznymi i zmianami pola magnetycznego. Mówią nam, że to
dzieje się co każde 5125 lat, że Ziemia wygląda na uszkodzoną wskutek
zmian na Słońcu poprzez przesunięcie swojej osi obrotu oraz
przepowiedzieli, że od czasu pojawienia się tego przesunięcia wytworzą
się ogromne kataklizmy. Dla Majów procesy Wszechświata takie jak na
przykład oddychanie galaktyki, są cykliczne i nigdy się nie zmieniają.
To zaś co ulega zmianie to świadomość człowieka, który podlegając im,
ciągle znajduje się na drodze do doskonałości. (Pamiętamy przesłanie
Jezusa Chrystusa w Piśmie Świętym: "Bądźcie doskonali, jak doskonały
jest Ojciec wasz w Królestwie Niebieskim".) Majowie przepowiedzieli, że
sobota 22 grudnia roku 2012, kiedy Słońce otrzyma silny promień
synchronizujący pochodzący ze środka galaktyki, zmieni swoją polaryzację
i wytworzy ogromne świetliste rozbłyski. Dlatego ludzkość musi być
przygotowana do przekroczenia drzwi, które pozostawili nam Majowie,
przekształcając się z obecnej cywilizacji opartej na strachu na znacznie
wyższą wibrację harmonii. Tylko w sposób indywidualny można przekroczyć
barierę, co pozwoli uniknąć wielkiego kataklizmu, jaki zagraża naszej
Planecie i dać początek nowej epoce w szóstym cyklu Słońca.<br />
<br />
Pierwsze
proroctwo mówi nam o czasie nie-czasu, o okresie 20 lat, który zaczął
się w 1992 r. i skończy się w 2012 roku, kiedy ludzkość wejdzie w
ostatni okres wielkiego poznania, wielkich zmian. Głosi ono również, że
po siedmiu latach od zapoczątkowania tego okresu rozpocznie się epoka
ciemności, która przeciwstawi się nam wszystkim i naszemu własnemu
postępowaniu. Majowie powiedzieli, że słowa ich kapłanów będą usłyszane
przez nas wszystkich w znaczeniu pewnej instrukcji przebudzenia. Oni
nazywają tę epokę czasem, w którym ludzkość wejdzie do wielkiej sali
luster, zwanej prze nich czasem zmian, które służą człowiekowi do
przeciwstawienia się samemu sobie oraz by ten czas zmian spowodował jego
wejście do tej wielkiej sali luster. By mógł w niej przyjrzeć się
samemu sobie, przeanalizować swoje postępowanie wobec samego siebie,
wobec innych, wobec przyrody i Planety, na której żyje. Ten czas został
nam dany w tym celu, żeby cała ludzkość - poprzez świadomą decyzję
każdego z nas - zdecydowała, by zmienić się, wyeliminować strach i brak
szacunku we wszystkich naszych relacjach.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Proroctwo Drugie Majów</b><br />
Zapowiedziało, że całe
postępowanie ludzkości zmieni się gwałtownie od zaćmienia Słońca 11-go
sierpnia 1999 r. Tego dnia widzieliśmy jakby pierścień ognia przecinał
się przez niebo. Było to zaćmienie jakiego jeszcze nie było w historii,
ze względu na układ liniowy w krzyżu kosmicznym ze środkiem na Ziemi,
prawie wszystkich planet Układu Słonecznego, które umieściły się w
czterech znakach zodiaku, które są znakami czterech ewangelistów,
czterech opiekunów tronu, którzy występują w Apokalipsie Świętego Jana.<br />
<br />
Ponadto
cień wytworzony przez Księżyc na Ziemi przeszedł przez Europę,
przesuwając się po Kosowie, a następnie po Bliskim Wschodzie, Iranie i
Iraku, a później skierował się do Pakistanu i Indii. Przesuwający się
cień wydawał się przewidywać obszar konfliktów i wojen (które
następowały po sobie zadziwiająco punktualnie). Majowie podtrzymywali
również, że od chwili rozpoczęcia się każdego zaćmienia Słońca ludzie
łatwo tracą kontrolę nad swoimi emocjami albo umacniają swój pokój
wewnętrzny i tolerancję, unikając w ten sposób różnych konfliktów.<br />
<br />
I
od pojawienia się tego zaćmienia żyjemy w czasach zmian, które są
przedsionkiem nowej epoki. Noc staje się najciemniejsza przed wschodem
słońca. Koniec czasów jest jednocześnie epoką konfliktów i wielkiego
poznania, wojen, podziałów i zbiorowego szaleństwa, które z kolei
wytworzy proces niszczenia i ewolucji. Drugie proroctwo wskazuje na
energię ze środka galaktyki. Po jej emisji wzrosną i przyspieszą drgania
w całym Wszechświecie, aby nadal prowadzić go do jeszcze większej
doskonałości. Energia ta spowoduje zmiany fizyczne na Słońcu, na Ziemi
oraz psychiczne zmiany w umysłach ludzkich, zmieniając ich zachowanie,
ich sposób myślenia i odczuwania. Ulegną przekształceniu relacje
międzyludzkie i sposoby komunikacji, systemy gospodarcze, systemy
komunalne, porządku społecznego i sprawiedliwości. Zmienią się
przekonania religijne oraz przyjęte wartości. Człowiek stawi czoła swoim
obawom i udrękom, aby je rozwiązać. By w ten sposób móc zsynchronizować
się ze zmianami swojej Planety i całego Wszechświata. Ludzkość zaś
skoncentruje po swojej negatywnej stronie. I będzie mogła wyraźnie
zobaczyć, która to jest - spośród wszystkich rzeczy, które robi - ta
zła. To jest jej pierwszy krok do zmiany postępowania i osiągnięcia
jedności, która umożliwi pojawienie się świadomości zbiorowej. Nasilą
się wydarzenia, które nas podzielą, ale także takie, które nas
zjednoczą. Wszechobecne będą agresja, nienawiść, rodziny w rozkładzie,
konflikty z powodu ideologii, religii, wzorców moralności czy
nacjonalizmu. Jednocześnie będzie więcej szacunku, więcej osób odnajdzie
spokój, nauczy się kontrolować swoje emocje, będą bardziej
tolerancyjni, będą okazywać więcej zrozumienia i odnajdą Jedność. Pojawi
się człowiek o niezwykle wysokim poziomie energii wewnętrznej, osoby o
ogromnej wrażliwości oraz o intuicyjnej mocy uzdrowicielskiej, ale też
pojawiają się szarlatani, którzy tylko udają dla uzyskania korzyści
materialnych kosztem innych i ku ich rozpaczy. Na końcu cyklu każdy
człowiek będzie swoim własnym sędzią. A kiedy wejdzie do sali luster,
żeby przeanalizować wszystko co zrobił w życiu zostanie oceniony według
przymiotów, które zdołał rozwinąć w swoim życiu; jego sposób
postępowania dzień po dniu, jego postępowanie wobec innych i jego
poszanowanie dla naszej Planety. Wszyscy umieszczą się sami w miejscu
odpowiednim do tego, jakimi będą. Ci, którzy zachowają harmonię
zrozumieją to, co się wydarzy jako proces ewolucji we Wszechświecie.
Jednak będą też inni, którzy z powodu ambicji, strachu i frustracji będą
obwiniać innych czy nawet Boga za to co się wydarzy. Dojdzie do
powstania sytuacji szerzących zniszczenie, śmierć i cierpienie, ale
także znajdzie się miejsce do powstania warunków sprzyjających
zaistnieniu solidarności i szacunku dla innych, jedności z naszą Planetą
i całym Wszechświatem.<br />
<br />
Oznacza to, że niebo i piekło będą
objawiać się w tym samym czasie, i że każda istota ludzka będzie
mieszkała w jednym lub drugim, w zależności od własnego postępowania.
Niebo z mądrością do dobrowolnego przejścia ponad wszystkim, co się
dzieje. Piekło z niewiedzą, aby uczyć się w cierpieniu. Dwie
nierozłączne siły. Jedna, która rozumie, że we Wszechświecie wszystko
ewoluuje w kierunku doskonałości, że wszystko się zmienia. Druga zaś
zawinięta w plan materialny, który karmi tylko egoizm. W epoce zmiany
naszych czasów, wszystkie opcje będą dostępne praktycznie bez żadnej
cenzury, a wartości moralne będą tak bardzo osłabione, jak nigdy dotąd,
po to, żeby każdy z nas swobodnie objawił się jakim jest człowiekiem.
Drugie proroctwo stwierdza, że jeśli większość istot ludzkich zmieni
swoje postępowanie i zsynchronizuje się ze swoją Planetą, to
zneutralizuje w ten sposób drastyczne zmiany, które opisują następne
proroctwa. Trzeba być świadomym tego, że człowiek zawsze decyduje o
własnym losie, szczególnie w tej epoce. Proroctwa są tylko ostrzeżeniami
byśmy uświadomili sobie potrzebę zmiany kursu w celu uniknięcia
tragicznych proroctw, by nie stały się rzeczywistością</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Proroctwo Trzecie Majów</b><br />
Trzecia przepowiednia Majów
mówi, że fala upałów podniesie temperaturę na naszej Planecie, powodując
zmiany klimatyczne, geologiczne i społeczne na niespotykaną dotąd
skalę, co stanie się też z niesamowitą prędkością. Majowie w swoim
przekazie mówią nam, że wzrost temperatury będzie spowodowany szeregiem
czynników. Jeden z nich jest spowodowany przez człowieka - jego brak
harmonii z naturą może wytworzyć jedynie proces samo zagłady. Pozostałe
zaś będą spowodowane przez Słońce, które podwyższając swoją aktywność
poprzez zwiększanie drgań wytwarza większe promieniowanie, podnosząc tym
samym temperaturę na naszej Ziemi.<br />
Poprzez ostrzeżenie trzeciej
przepowiedni Majów staje się pilną i nie cierpiącą zwłoki zmiana w
postępowaniu zarówno indywidualnym jak i zbiorowym, aby wziąć na siebie
kompromis codziennej praktyki działań, które pomogą w poprawie ekologii
na naszej Planecie, aż do osiągnięcia pełnej harmonii działań istoty
ludzkiej z całym otoczeniem, wiedząc, że zachowanie człowieka będzie
przełomowe w przezwyciężeniu ogólnego wzrostu temperatury spowodowanego
jego bezmyślnym i niszczycielskim zachowaniem.<br />
<br />
<b>Proroctwo Czwarte Majów</b><br />
Czwarte
proroctwo mówi, że w wyniku podwyższonej temperatury spowodowanej nie
ekologicznym zachowaniem człowieka, a przede wszystkim zwiększonej
aktywności Słońca dojdzie do topnienia pokrywy lodowej na obu biegunach.
I kiedy Słońce zwiększy poziom swej aktywności powyżej normalnej
powstaną największe burze słoneczne, masowe wybuchy w koronie Słońca,
wzrost promieniowania oraz podwyższenie temperatury naszej Planety. W
celu korygowania swoich obliczeń słonecznych Majowie opierali się na
584-ro dniowej rotacji Wenus, która jest planetą łatwo dostrzegalną na
niebie ponieważ jej orbita znajduje się pomiędzy Ziemią a Słońcem.
Pozostawili oni zarejestrowane w kodzie Dresde informacje, mówiące o
tym, że co każde 117 obrotów oznaczonych przez Wenus, kiedy za każdym
razem pojawia się ona w tym samym miejscu na niebie, to wtedy Słońce
ulega zaburzeniom ? pojawiają się ogromne plamy i burze słoneczne. (Kod
Dresde był jednym z pośród wielu innych kodów Majów, wykonywanych na
ścianach budowli lub w postaci hieroglificznych glifów naniesionych na
papier). Ostrzegali, że co każde 5125 lat tworzą się jeszcze większe
zaburzenia. A gdy to się stanie, człowiek powinien być szczególnie
przygotowanym, jako że jest to zwiastun zmian i zniszczeń. W kodzie
Dresde widnieje również cyfra 1366560 kin, która zawiera różnicę 20 lat w
porównaniu z cyfrą, która pojawia się w świątyni Krzyża w Palenque, w
której jest wyryta cyfra 1366540 kin. Różnica ta odnosi się do czasu,
który Majowie nazywali czasem nie-czasu, którym jest ten, w którym
żyjemy obecnie od 1992 roku. Zmiany aktywności słonecznej będą
odczuwalne jako jeszcze większe w skutek i tego, że zabezpieczenia,
które mamy na poziomie planetarnym - słabną. Tarcza elektromagnetyczna,
która nas osłania zmniejsza swoją intensywność.<br />
<br />
Wiemy, że wiele
rzeczy, które chcemy aby się nie wydarzyły, i które są przyczyną
wielkich tragedii ostatecznie mają miejsce. Powinniśmy skupić się na
tworzeniu pozytywnych skutków naszych działań i jednocześnie rozwijać
się wśród trudności, które przed nami będą się pojawiać. Powinniśmy
zaakceptować życie i podejmować nasze decyzje w sposób świadomy, trzeba
otworzyć oczy na możliwości, jakie może przynieść nam świat, w którym
wszyscy obwiniają wszystkich za to, co się dzieje.<br />
Wszystkie
proroctwa poszukują zmian w świadomości człowieka, gdyż Wszechświat
tworzy te wszystkie procesy ewolucji, aby ludzkość rozprzestrzeniała się
w całej galaktyce pojmując podstawową prawdę o całości wszystkiego co
istnieje.<br />
<br />
<b>Proroctwo Piąte Majów</b><br />
To proroctwo
mówi nam, że wszystkie systemy oparte na lęku, który jest fundamentem
naszej cywilizacji, zostaną przekształcone z równoczesnym
przekształceniem naszej Planety i człowieka, aby został wykonany krok ku
nowej harmonijnej rzeczywistości. Człowiek jest przekonany, że
Wszechświat istnieje tylko dla niego, że ludzkość jest jedynym wyrazem
inteligentnego życia i dlatego działa jak niszczyciel wszystkiego co
istnieje. Systemy upadną aby pozwolić człowiekowi na przeciwstawienie
się samemu sobie i sprawić, by dostrzegł potrzebę przeorganizowania
społeczeństwa i kontynuowania drogi ewolucji, co doprowadzi nas do
zrozumienia istoty stworzenia. Nowy dzień galaktyczny jest głoszony
przez wszystkie religie i kulty na Ziemi jako czas pokoju i harmonii dla
całej ludzkości. Jest więc oczywiste, że wszystko, co nie przyniesie
tego wyniku musi zakończyć swe istnienie lub ulec przekształceniu. W
Nowej Epoce Światła nie będzie miejsca dla ludzkości opartej na
gospodarce wojskowej narzucającej prawdy siłą.<br />
<br />
<b>Proroctwo Szóste</b><br />
Szósta
przepowiednia Majów mówi, że w najbliższych latach pojawi się kometa,
której trajektoria będzie zagrażać egzystencji samego człowieka. Majowie
dostrzegali w kometach zwiastunów zmian, którzy przybywali by wprawić w
ruch istniejącą równowagę, aby określone struktury przekształciły się,
pozwalając tym samym na ewolucję świadomości zbiorowej. Wszystko ma
swoje określone miejsce w każdej zachodzącej okoliczności, nawet te
najbardziej niesprzyjające są doskonałe do zaistnienia poznania
tajemnicy życia, dla rozwoju świadomości o istocie stworzenia. Dlatego
człowiek ciągle miał do czynienia z sytuacjami nieoczekiwanymi, które
powodowały cierpienie, co jest sposobem na skłonienie go do refleksji
nad jego relacjami ze światem i z innymi ludźmi. I tak w ciągu wielu
swoich istnień ludzkich dojdzie do poznania prawa Wszechświata -
przyczyny stworzenia. Dla Majów Bóg jest obecnością życia, które
przejawia się we wszystkich jego formach, a jego obecność jest
nieskończona.<br />
<br />
Kometa, o której mówi szóste proroctwo została
również zapowiedziana przez wiele religii i kultur. Na przykład w Piśmie
Świętym w Księdze Objawienia pojawia się ona o imieniu Piołun. I jeśli
kometa pojawi się, to możliwym jest, że jej orbita doprowadzi ją do
zderzenia z Ziemią, lub też poprzez metody fizyczne albo psychologiczne
zdołamy zmienić jej orbitę. Komety zawsze były nierozerwalną częścią
Układu Słonecznego. Tysiące takich pozostałości okrąża, przecina, ociera
się, cyklicznie przylatuje i odlatuje, a nawet zderza się z planetami,
które zawsze spokojnie poruszają się po orbitach stałych wokół Słońca.<br />
<br />
Majowie
zawsze badali i rejestrowali wydarzenia zachodzące na niebie. Celem ich
ostrzeżenia było zapobiec niebezpieczeństwu grożącemu człowiekowi z
powodu jego braku wiedzy o orbitach i czasach przelotów dużych
pozostałości kosmicznych, których trajektorie przecinają się ze stałą
trajektorią Ziemi. Wiedzieli, że dla współczesnego człowieka odkrycie
tak dużej asteroidy ? która mogłaby spowodować jego wyginięcie ? z
odpowiednim wyprzedzeniem, pozwalającym na zmianę jej kursu byłoby
jednym z największych osiągnięć w historii ludzkości i kluczowym dla
niej wydarzeniem, które zjednoczyłoby nas jako gatunek. W starożytności
sfery niebieskie były domeną bogów. Nagłe pojawienie się nieznanego
obiektu, który dominował w nocy był powodem do strachu i mistycznych
doznań. Dlatego Majowie zbudowali obserwatoria służące do badania
zjawisk "nadprzyrodzonych". Chcieli zrozumieć nieprzewidywalne ruchy na
niebie, zwłaszcza po ustaleniu przez nich pozycji planet i gwiazd.
Nieuniknione zagrożenie, przed którym ostrzega nas szóste proroctwo
zobowiązuje nas do podjęcia współpracy na poziomie międzynarodowym, w
celu ustanowienia systemu dowodzenia i kontroli ponad poszczególnymi
krajami oraz ze światową strukturą komunikacji, co byłoby jedynym
sposobem, umożliwiającym wszystkim państwom pochylenie swoich
suwerenności przed jedną tożsamością.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<b>Proroctwo Siódme</b><br />
Ta przepowiednia Majów mówi nam
o czasie, w którym Układ Słoneczny w swoim cyklicznym obrocie wychodzi z
epoki nocy by wejść w galaktyczny świt. Mówi, że w ciągu 13 lat które
mijają od 1999 do 2012 roku światło emitowane ze środka galaktyki
zsynchronizuje wszystkie żywe istoty i pozwali im na dobrowolną aprobatę
wewnętrznej przemiany, która stworzy nowe rzeczywistości, w których
wszystkie istoty ludzkie mają możliwość zmiany i przełamania swoich
ograniczeń, otrzymując nowy zmysł: porozumiewanie się za pomocą myśli.
Ludzie, którzy dobrowolnie znajdą swój wewnętrzny spokój, zwiększając
swoją życiową energię, przenosząc swoje częstotliwości wewnętrznych
wibracji ze strachu do miłości, będą mogli postrzegać i wyrażać siebie
poprzez myśli i rozkwit nowego zmysłu.<br />
<br />
Energia światła
wyemitowanego ze środka naszej galaktyki uaktywni kod genetyczny o
boskim pochodzeniu u ludzi, którzy znajdą się na wysokich
częstotliwościach wibracji. Efekt ten poszerzy znaczenie współistnienia
wszystkich ludzi, tworząc nową rzeczywistość indywidualną, zbiorową i
uniwersalną. Jedno z największych przeobrażeń dokona się na poziomie
planetarnym, gdyż wszyscy ludzie zostaną połączeni ze sobą jak w jedną
całość. Będą to narodziny nowej istoty w znaczeniu kategorii
genetycznej. Reintegracja indywidualnych świadomości milionów istot
ludzkich obudzi nową świadomość, w której wszyscy zrozumiemy, że
jesteśmy częścią jednego ogromnego organizmu. Umiejętność odczytywania
myśli przez ludzi całkowicie zrewolucjonizuje naszą cywilizację. Znikną
wszystkie ograniczenia, kłamstwo skończy się raz na zawsze, bo nikt nie
będzie mógł niczego ukryć, rozpocznie się nowa epoka przejrzystości i
światła, która nie będzie mogła być zakryta żadną przemocą lub
negatywnymi emocjami. Znikną przepisy prawa i nadzór zewnętrzny taki jak
policja i wojsko, gdyż każda istota będzie odpowiedzialna za swoje
czyny i nie będzie konieczności ustanawiania prawa lub obowiązku przy
pomocy siły. Powstanie rząd ogólnoświatowy w harmonii z najmądrzejszymi
ludźmi naszej Planety. Nie będzie już granic ani narodowości, zakończą
się ograniczenia nałożone przez własność prywatną i nie będą potrzebne
pieniądze jako środek wymiany. Zostaną wprowadzone technologie
umożliwiające posługiwanie się światłem oraz energią, a dzięki nim
przetworzona zostanie materia, co pozwoli produkować w łatwy sposób
wszystko co niezbędne na zawsze kładąc kres nędzy. Doskonałość i rozwój
duchowy będą wynikiem życia ludzi w pełnej harmonii, którzy dokonają
takich działań, poprzez które zwiększą jeszcze swoje wibracje, a czyniąc
to podwyższą swój poziom zrozumienia porządku Wszechświata. Wraz z
porozumiewaniem się za pomocą myśli rozwinie się wspaniały układ
odpornościowy, który usunie niskie wibracje strachu spowodowane
chorobami, wydłużając średnią życia ludzi. W nowej epoce nie będzie
potrzebna edukacja na zasadzie odwrotnego przeciwieństwa wytworzonego
przez choroby i cierpienia, które charakteryzowały tysiące lat naszej
historii.<br />
<br />
Ludzie, którzy świadomie i dobrowolnie odnajdą
wewnętrzny spokój, wejdą w nową epokę edukacji na zasadzie harmonijnego
przeciwieństwa. Nowy sposób porozumiewania się oraz reintegracja
sprawią, że własne doświadczenia, indywidualne wspomnienia i
umiejętności dodane bezinteresownie będą dostępne dla wszystkich
pozostałych ludzi, jak na przykład Internet na poziomie umysłu, który
gwałtownie zwiększy prędkość odkryć naukowych i tworzenie się synergii
na niewyobrażalną dotąd skalę. Przeminą osądy i wartości moralne, które
ulegały zmianom w miarę upływu czasu, jak na przykład moda, a ludzie
zrozumieją, że wszystkie akty życia są sposobem na osiągnięcie większego
zrozumienia i harmonii. Poszanowanie zaś będzie podstawowym elementem
kultury, zmieniającym jednostki i społeczności, dając ludzkości
możliwość rozprzestrzenienia się w całej galaktyce. Reprezentacje
artystyczne i wspólna aktywność rekreacyjna zajmie ludzki umysł. Tysiące
lat ustanowionych dla podziału ludzi, którzy czcili odległego Boga,
sądzącego i karzącego, na zawsze zostaną zmienione. Człowiek doświadczy
galaktycznej wiosny, rozkwitu nowej rzeczywistości opartej na integracji
ze swoją Planetą oraz z wszystkimi istotami ludzkimi, żeby w tym
właśnie czasie zrozumieć, że jesteśmy nierozłączną częścią jednego
przeogromnego organizmu. I zjednoczymy się: z naszą Ziemią, wszyscy
wzajemnie, z naszym Słońcem i z całą Galaktyką. Wszyscy ludzie
zrozumieją, że królestwo minerałów, roślin, zwierząt oraz całej materii
rozsianej w całym Wszechświecie, w każdej skali - od atomu do galaktyki,
to istoty żywe, posiadające rozwijającą się świadomość. Wszystkie
relacje będą oparte na tolerancji i elastyczności, bo człowiek będzie
odczuwał wszystko jako inną część samego siebie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: xx-small;">źródło: http://www.iluminaci.pl/proroctwa/siedem-proroctw-majow</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
</div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-49643083506473723732012-06-22T18:04:00.000+02:002012-06-22T18:04:27.322+02:00Przejście do Wyższego Wymiaru<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<strong>Przejście w 4 wymiar opisuje Drunvalo Melchizedek w książce
„Pradawna tajemnica Kwiatu Życia”tom 2. tu jest fragment o przejściu:</strong><br />
„Przed przemianą.<br />
Okres poprzedzający przemianę obejmuje zazwyczaj od 3 miesięcy do 2 lat.
Rozpoczyna go najczęściej zmiana w polu geomantycznym, która
doprowadza ludzi do szaleństwa. Spowoduje ona upadek wszystkich
systemów społecznych świata. Sprawi, ze giełda upadnie, a rządy okażą
się bezsilne. Władzę przejmie na krótko wojsko, ale i w jego szeregach
wystąpią te same problemy. W następstwie pojawią się problemy z
żywnością oraz innymi artykułami pierwszej potrzeby. Większość ludzi
popadnie w obłęd, będą się zabijali nawzajem. Na całej Ziemi nie będzie
ani jednego bezpiecznego miejsca.<br />
Jednak dzięki ogromnemu wsparciu, jakie otrzymamy od naszych
kosmicznych współbraci, jak również dzięki radykalnej przemianie
ludzkiej świadomości, zrodziła się wielka nadzieja na to, że unikniemy
tych zagrożeń. Jeśli to prawda, wszystko wydarzy się bardzo szybko. Nie
zdziwiłbym się nawet, gdyby zdarzyło się bez ostrzeżenia i
dowiedzielibyśmy się o wszystkim na 5, 6 godzin przed faktem.<br />
Przygotowania do tej fazy na poziomie fizycznym wymagają zgromadzenia
pod ziemią pożywienia i innych artykułów, które pozwoliłyby nam
przetrwać co najmniej 2 lata. Gdybyśmy jednak ukryli się pod ziemią w
chwili rozpoczęcia zmian, nie moglibyśmy stamtąd wyjść. Dlaczego? W
wyniku tej przemiany mamy się przenieść do innego wymiaru świadomości na
Ziemi, do miejsca, w którym nasza trójwymiarowa rzeczywistość nie
istnieje. Po rozpoczęciu przemian nasz trójwymiarowy świat przeminie,
zatem nie ma sensu gromadzić pożywienia pod ziemią i spodziewać się, że
będziemy mogli tam przeczekać, a po wszystkim powrócić do normalnego
życia.<br />
Ogromna część ludzkości przygotowała się w ten sposób do wydarzeń,
jakich spodziewała się na przełomie tysiącleci. Nie ma w tym nic złego,
ale musicie zrozumieć, że takie działanie nikogo nie ocali. Żadne
fizyczne działanie nie pomoże w wyższych wymiarach. Sukces może wam
zapewnić jedynie rozwój duchowy, a przede wszystkim wasza natura i
charakter. Tak, wkrótce to wyjaśnię.<br />
Pięć lub sześć godzin przed przemianą.<br />
Będzie to dziwny czas z ludzkiego punktu widzenia. Rdzenni amerykanie z
plamienia, w którym narodziłem się na Ziemi po raz pierwszy, czyli Taos
Pueblo, mają wówczas zamknąć się w namiotach, zaciągnąć zasłony, nie
wystawiać nosa na zewnątrz i pogrążyć się w modlitwie. Wyglądanie na
zewnątrz wzbudziłoby niepotrzebny lęk.<br />
<a name='more'></a><br />
Na tym etapie rozpocznie się dziwne zjawisko. Dwa wymiary nałożą się
na siebie. Możecie wówczas siedzieć w pokoju, a nagle pojawi się przed
wami coś, czego tam nie było i czego nie sposób będzie wytłumaczyć. Być
może będzie to przedmiot z czwartego wymiaru, nie pasujący do waszego
sposobu rozumienia rzeczywistości. Ujrzycie kolory, jakich nigdy dotąd
nie widzieliście. Nabiorą one nadzwyczajnej jaskrawości, jakby
posiadały wewnątrz własne źródło światła. Będziecie mieli wrażenie, że
barwy te są emitowane, a nie odbijane. Tymczasem będą one przybierały
kształty, jakich wasz umysł nie mógłby sobie wyobrazić. Przedmioty te
okażą się najdziwniejszymi rzeczami, jakie kiedykolwiek widzieliście.
Wszystko to stanowić będzie naturalny efekt zachodzącej przemiany.<br />
Radzę, byście powstrzymali się od dotykania tych rzeczy. W chwili, w
której to uczynicie, zostaniecie wciągnięci do czwartego wymiaru w
przyspieszonym tempie. Byłoby łatwiej i lepiej dla was, gdyby wszystko
odbywało się z mniejszą prędkością. Skoro nie da się tego uniknąć, taka
jest wola Boża.<br />
Przedmioty syntetyczne i myślokształty rzeczywistości lucyferycznej.<br />
Inne zjawisko, które prawie na pewno będzie miało miejsce, wiąże się z
naturą rzeczywistości stworzonej przez Lucyfera, czyli tej, w której
żyjemy. Rzeczywistość pierwotna została stworzona w taki sposób, że
wszystko co w jej obrębie istnieje, pozostaje ze sobą w boskiej
harmonii. W rzeczywistości lucyferycznej technologia stworzyła materiał
syntetyczny. Materiał ten nie występuje w naturze, toteż nie
przedostanie się do rzeczywistości czwartego wymiaru. Ulegnie rozkładowi
na elementy, z których został stworzony. Można wprawdzie przesłać
materiał syntetyczny do innego wymiaru, ale jego przetrwanie w stanie
nienaruszonym wymaga zastosowania szczególnej energii.<br />
Co więcej, materiały syntetyczne posiadają pewien zakres trwałości.
Niektóre z nich, na przykład szkło, nie odbiegają tak dalece od natury.
Szkło jest po prostu stopionym piaskiem. Inne różnią się jednak dalece
od rzeczy naturalnych i dlatego są bardzo nietrwałe, na przykład
plastik. Oznacza to, że niektóre materiały syntetyczne w zależności od
stopnia trwałości będą się topić lub ulegać rozkładowi szybciej niż inne
w czasie owych 5, 6 godzin dzielących nas od przemiany. Samochody
wykonane są z plastiku oraz innych nietrwałych materiałów, zatem z
pewnością staną się bezużyteczne. Nawet nasze domy ulegną w większości
rozpadowi. Większość nowoczesnych budowli nie zapewni nam bezpieczeństwa
na tym etapie.<br />
Wiedząc o tym, że nastąpi taki czas i o tym, co się wówczas wydarzy,
Indianie z Taos Pueblo wprowadzili przed laty zakaz budowania
współczesnych obiektów w granicach swej osady. Stawiają oni wprawdzie
swoje letnie domki z materiałów syntetycznych, ale z daleka od wioski,
do której i tak będą musieli powrócić, kiedy nadejdzie dzień
Oczyszczenia. Zdarza się, że wstawiają okna do swoich starych domów w
wiosce, ale skoro wcześniej nie miały one okien nie będzie większej
szkody, jeśli je stracą. Poza tym cała wioska zbudowana jest z błota,
trawy, piasku, kamieni i drewna. Nie będą mieli potem problemu.<br />
Kiedy nastąpią zapowiadane wydarzenia, najlepiej schronić się na
łonie natury, ale jeśli okaże się to niemożliwe, widać taka była wola
Boga. Nie przejmowałbym się tym. Przekazuję wam podstawowe informacje,
które powinniście poznać przed przemianą.<br />
Wyjaśnię to bardziej szczegółowo. Przedmioty syntetyczne są zaledwie
myślokształtami stworzonymi mocą eksperymentu Lucyfera. Nie istnieją w
rzeczywistości pierwotnej. Być może trudno zrozumieć fakt, iż są one
tylko myślami. Lepszym określeniem będą ‘myślokształty’. Powstają one na
płaszczyźnie mentalnej, jak ją nazywają Hindusi, w wyższym wymiarze, z
którego przenikają do naszego, trzeciego poziomu.<br />
W rzeczywistości ludzkiej człowiek wymyśla coś, wyobraża to sobie, a
następnie opracowuje plan wykonania takiej rzeczy. Ludzie potrafią
tworzyć na różne sposoby, a ich dzieła manifestują się na Ziemi.
Powstają dzięki jednej osobie lub grupie, ale to bez znaczenia. Twórca
(lub twórcy) nie utrzymuje swoich dzieł na płaszczyźnie ziemskiej. Robi
to nasza trójwymiarowa siatka opasająca planetę. Jest to siatka
świadomości wszystkich ludzi funkcjonujących na tym poziomie. Jest to
rzeczywistość uzgodniona, a podtrzymywana jest ona dzięki sieci, zatem
kiedy umiera twórca, jego dzieło może pozostać. Gdyby jednak rozerwała
się sieć utrzymująca owe przedmioty, natychmiast uległy by one rozpadowi
na elementy, z których je wykonano, nie pozostawiając po sobie śladu. A
nasza siatka zostanie rozerwana tuż przed lub w czasie przemiany.<br />
Jest rzeczą oczywistą, że ludzie, już teraz tracą zmysły z powodu
załamania się pola geomantycznego, poczują się znacznie gorzej, kiedy
zobaczą rozkład rzeczywistości lucyferycznej. Dobra wiadomość to fakt,
iż cały proces potrwa najwyżej 6 godzin.<br />
Wg Edgara Cayce’a i innych jasnowidzących na Ziemi żyło już wiele
wysokorozwiniętych cywilizacji, które nie pozostawiły po sobie śladu.
Powodem tego były opisywane przeze mnie zdarzenia. Ich materiały
syntetyczne nie przetrwały ostatniej zmiany wymiarów sprzed 13 000 lat
lub którejś z wcześniejszych zmian. Bóg sprząta środowisko swojej
pierwotnej Rzeczywistości za każdym razem, kiedy otwiera przejście do
innego wymiaru.<br />
Kiedy jakaś zaawansowana w rozwoju kultura kosmitów przybywa na
Ziemię i postanawia postawić tu swoją budowlę (na przykład piramidę),
która ma przetrwać dziesiątki tysięcy lat, nie używa do tego celu
wyrafinowanych metali w rodzaju nierdzewnej stali. Za budulec służą
naturalne materiały występujące na tej planecie, które odznaczają się
dużą wytrzymałością oraz trwałością. W ten sposób piramida może
przetrwać naturalną zmianę wymiarów. Starożytne budowle nie są przejawem
ograniczeń epoki kamiennej, ale inteligentnego działania.<br />
Co więcej, zaawansowane kultury kosmitów pieczołowicie zacierają
wszelkie ślady swojej bytności na innych planetach. Zabierają ze sobą
swoje ciała albo też rozpuszczają je w powietrzu, aby nie zlamać
galaktycznego prawa nieingerencji.<br />
Przemiany planetarne.<br />
Wszyscy, którzy do tej pory żyli na Ziemi doświadczyli podobnej
przemiany. Musieli jej doświadczyć, skoro dostali się na tą planetę. To
kosmiczny fakt. Jeżeli nie przybyliśmy tu z niewielkiej odległości,
musieliśmy przekroczyć Wielką Próżnię, aby przedostać się na Ziemię,
temu zaś towarzyszy nieodmiennie zmiana wymiaru. W waszych narodzinach
na Ziemi doświadczyliście zmiany wymiaru. Przenieśliście się z jednego
świata do drugiego. Nie pamiętacie tego z powodu ograniczeń waszej
pamięci.<br />
Zapominając o doświadczeniu narodzin i pobycie w innych wymiarach,
nałożyliśmy na siebie poważne ograniczenia. Po pierwsze, nie możemy
przekraczać w rzeczywistości większych odległości. Odległości w naszej
rzeczywistości są tak wielkie, że nie potrafimy ich pokonać. Nie udało
nam się wydostać nawet poza nasz układ słoneczny, bowiem na obecnym
poziomie świadomości jesteśmy więźniami we własnym domu.<br />
Czyż nie jest tak w istocie? Nie jesteśmy w stanie pokonać zbyt
wielkich odległości w naszych statkach kosmicznych, dopóki zachowujemy
konwencjonalną percepcję czasu i przestrzeni. Naukowcy już doszli do
tego wniosku. Stwierdzenie, że nigdy nie zdołamy przekroczyć naszego
układu słonecznego, odbiera nadzieję. Tymczasem podróż na najbliższą
gwiazdę (Alfa Centauri znajdująca się w odległości około 4 lat
świetlnych od Ziemi) zajęłaby nam 115 milionów lat przy pomocy
najnowszej technologii kosmicznej. Ludzie nie żyją tak długo, a przecież
chodzi o najbliższą gwiazdę. Dalsze podróże w przestrzeni pozostają
zatem w sferze niemożliwości. Musielibyśmy zmienić swój sposób
pojmowania czasu i przestrzeni. Jak już powiedzieliśmy, nasz problem
polega na tym, że znamy tylko czas i przestrzeń. Poczucie istnienia
wymiarów zostało przez nas niemal utracone. Ponieważ jednak wszystko
jest doskonałe, przypominamy sobie o tym teraz, kiedy zaistniała taka
potrzeba. Najpierw zaczęło się ono pojawiać w naszych snach, a potem
zaczęliśmy kręcić o nim filmy. Obrazy takie jak Star Trek, Kontak, Kula i
wiele innych ukazują różne koncepcje wymiarów. Przypominamy sobie o
wszystkim, ponieważ Bóg jest z nami.<br />
Zatem do dzieła. Opowiem wam szczegółowo, co się zwykle dzieje
podczas zmiany wymiarów. Przekażę wam swoje osobiste doświadczenia, choć
to, co naprawdę będzie miało miejsce, może się różnić od mojej
opowieści. Wszechświat bezustannie przeprowadza swoje eksperymenty.
Niektórzy woleliby zapewne, żebym przedstawił to w formie opowieści,
sądzę jednak, że bardziej odpowiednia będzie najprostsza wersja
wydarzeń.<br />
Doświadczenie przemiany planetarnej.<br />
Pamiętajcie, że to co wam powiem, pokazałby w tej samej formie
podręcznik galaktyczny. Jest to typowy scenariusz wydarzeń. Szczegóły
mogą być nieco inne, bowiem życie jest zmienne, jednak znając
scenariusz, możecie sobie wyobrazić różnicę.<br />
Skoro rozpoczęliśmy nowe tysiąclecie, wniebowstąpieni mistrzowie
uznali, że początek przemiany nie będzie aktem gwałtu na naszym życiu,
bowiem przebyliśmy już dostatecznie długą drogę. Wykonaliśmy ogromną
pracę wspomagając narodziny ludzkiej świadomości. Zatem mówię wam:
możecie się rozluźnić i niczym nie martwić. Cieszcie się tym, co
będzie. Będziecie mogli obserwować doskonałość życia, będziecie mogli na
powrót stać się dziećmi, do czego zawsze tęskniliście. Wiedzcie, że
znajdujecie się pod dobrą opieką, że poprowadzi was czysta miłość. Fala
tej energii jest o wiele silniejsza od was, więc równie dobrze możecie
się poddać życiu i po prostu być.<br />
Nasze działania ograniczyły zapewnie czas panowania chaosu z 2 lat do
3 miesięcy. Obecnie uważa się, że okres poprzedzający przemianę będzie
bardzo krótki i będzie przebiegał niemal bez zakłóceń. Nadejdzie ona
bez uprzedzenia – dowiemy się o wszystkim 5 lub 6 godzin przedtem.
Najprawdopodobniej obudzicie się któregoś ranka w znanym sobie świecie, a
przed zachodem słońca poczujecie jak dzieci narodzone w nowej
rzeczywistości.<br />
Sześć godzin przed przemianą.<br />
Zaczynamy opowieść w chwili, w której do przemiany pozostało 6 godzin.
Budzicie się jasnym, rześkim rankiem z doskonałym samopoczuciem. Wstając
uświadamiacie sobie, że czujecie się lekko i trochę dziwnie.
Postanawiacie wziąć kąpiel. Obserwujecie strumień wody i w pewnej chwili
czujecie czyjąś obecność za plecami. Odwracacie się i widzicie przed
sobą jaskrawy świetlisty przedmiot w nieznanych kolorach, który unosi
się metr nad podłogą tuż przy ścianie. Próbujecie się zorientować, co to
jest, a tymczasem pojawia się drugi mniejszy obiekt. Oba przedmioty
krążą w powietrzu.<br />
Ruszacie biegiem do sypialni, aby przekonać się, że pokój jest pełen
dziwnych przedmiotów unoszących się w powietrzu. Być może przychodzi
wam teraz do głowy, że wpadliście w chorobę psychiczną lub cierpicie na
guz mózgu, który mąci wam obraz rzeczywistości. Nic takiego nie ma
jednak miejsca. Nieoczekiwanie podłoga zaczyna się rozchodzić, a za nią
rozpada się cały dom. Wybiegacie na zewnątrz, gdzie wszystko w
przyrodzie pozostało bez zmian poza tym, że w powietrzu krąży mnóstwo
najdziwniejszych obiektów.<br />
Postanawiacie usiąść gdzieś w bezruchu. Przypominacie sobie o MerKaBa
i zaczynacie świadomie oddychać. Rozluźniacie całe ciało, przez które
płynie teraz strumień prany. Wielkie wirujące pole MerKaBa spowija was
dając ciepło i poczucie bezpieczeństwa. Czujecie się ugruntowani i
spokojni, oczekujecie dalszych wydarzeń wiedząc, że wszystko to dzieje
się z łaski Boga. Nie trzeba donikąd wyruszać. A przecież rozpoczęliście
najwspanialszą przejażdżkę, jaką można sobie wyobrazić. To prastara, a
jednocześnie zupełnie nowa i nieznana droga. Jest pięknie, a wy
czujecie się fantastycznie. Czujecie w sobie więcej życia niz
kiedykolwiek przedtem w ziemskiej rzeczywistości. Każdy oddech wydaje
się ekscytujący.<br />
Spoglądacie na łąkę spowitą czerwoną, jaśniejącą mgłą, która otacza
całą przestrzeń wokół was. Wygląda na to, że mgła ma własne źródło
światła. Nie przypomina przy tym mgły, jaką kiedykolwiek oglądaliście.
Jest wszędzie. Oddychacie nią.<br />
W waszym ciele pojawia się nieznane odczucie. Nie czujecie się źle,
tylko dziwnie. Zauważacie, że czerwona mgła zaczyna przybierać barwę
pomarańczową. Za chwilę pomarańczowy przechodzi w żółty, a następnie
kolejno w zielony, niebieski, purpurowy, fioletowy i ultrafioletowy.
Teraz w waszej świadomości eksploduje potężny blask białego światła.
Białe światło nie tylko was spowija. Czujecie, że to wy jesteście białym
światłem. Nie istnieje dla was nic poza nim.<br />
To ostatnie uczucie utrzymuje się przez dłuższy czas. Powoli, bardzo
powoli, białe światło staje się przezroczyste, odsłaniając ponownie
miejsce, w którym usiedliście. Całe otoczenie nabiera metalicznego
połysku. Wszystko wygląda tak, jakby było zrobione z czystego złota –
drzewa, chmury, domy, zwierzęta, inni ludzie – wszystko z wyjątkiem
waszego ciała, które nie musi wydawać się złote.<br />
Niemal niedostrzegalnie ta złota metaliczna rzeczywistość staje się
przezroczysta. Powoli wszystko wokół zaczyna przypominać złote szkło.
Możecie dojrzeć co znajduje się za ścianami domów; widzicie ludzi
przechodzących za murami.<br />
Próżnia – 3 dni w ciemności.<br />
Złota rzeczywistość na koniec rozwiewa się, złoty blask ciemnieje,
światło zaczyna gasnąć, aż cały wasz świat pogrąża się w całkowitej
ciemności. Ciemność spowija was, a cały wasz stary świat odchodzi
bezpowrotnie. Nie możecie niczego zobaczyć; nie widzicie nawet swojego
ciała. Macie świadomość tego, że nadal siedzicie w jednym miejscu, a
jednocześnie pojawia się wrażenie unoszenia się w powietrzu. Wszytko co
znaliście do tej pory znikło bezpowrotnie. Ale nie poddawajcie się
lękowi. Nie ma się czego bać. Wszystko dzieje się w sposób naturalny.
Oto wkroczyliście w próżnię pomiędzy trzecim a czwartym wymiarem,
próżnię, z której pochodzą wszystkie rzeczy i do której muszą powrócić.
Otworzyliście drzwi między światami. Nie ma tu dźwięków ani światła.
Wasze zmysły są bezużyteczne pod każdym względem. Nie możecie nic
zrobić, tylko czekać pełni wdzięczności za takie połączenie z Bogiem. W
tym momencie możecie zacząć śnić. To dobrze. Czas ten pozbawiony snu
mógłby wydawać się wam wydłużony w nieskończoność. W rzeczywistości
spędzicie tam zaledwie 3 dni.<br />
Ściśle mówiąc, wasz pobyt w próżni może potrwać od 2 i 1/4 dnia
(najkrótszy możliwy okres) do 4 dni (najdłuższy jaki się dotąd
wydarzył). Najczęściej zajmuje on od 3 do 3,5 dnia. Są to, rzecz jasna,
ziemskie dni, a czas ten jest kwestią waszego doświadczenia. Nie jest
on realny, bowiem czas, jakim go znamy nie istnieje. Oto więc
dotarliście do ‘kresu czasu’, o którym mówią Majowie oraz
przedstawiciele innych religii i dróg duchowych świata.<br />
Nowe narodziny.<br />
Kolejne doświadczenie jest szokujące. Po upływie 3 dni spędzonych w
nicości i w mroku może się wam wydawać, że minęło 1000 lat. Nagle
zupełnie nieoczekiwanie cały wasz świat eksploduje w jednej chwili
jaskrawym białym światłem. Będzie to oślepiające zjawisko. Ujrzycie
najjaśniejsze światło, jakiekolwiek widzieliście i potrzeba będzie
czasu, aby wasze oczy do niego przywykły, nauczyły się wytrzymywać taką
intensywność.<br />
Doświadczenie to z całą pewnością wyda się wam czymś zupełnie nowym,
bowiem właśnie staliście się dziećmi narodzonymi w nowej
rzeczywistości. Jesteście dziećmi. Podobnie jak byliście nimi wtedy,
gdy narodziliście się na Ziemi, przybyliście z mroku do światła;
czuliście się oślepieni i nie wiedzieliście co się wokół dzieje. Teraz
jest podobnie pod wieloma względami. Gratuluję! Właśnie narodziliście
się we wspaniałym nowym świecie!<br />
Kiedy zaczniecie się przyzwyczajać do nowego intensywnego światła, co
może chwilę potrwać, ujrzycie kolory, jakich nigdy dotąd nie
widzieliście i nie zdawaliście sobie sprawy, że istnieją. Wszystko –
cała konfiguracja i pełnia doświadczenia tej rzeczywistości – wyda wam
się dziwne, nieznane i nie widziane przedtem z wyjątkiem tych paru
chwil, kiedy ujrzeliście przedmioty unoszące się w powietrzu tuż przed
przemianą.<br />
W istocie jest to coś więcej niż nowe narodziny. Kiedy rodzimy się na
Ziemi, jesteśmy dziećmi, które muszą dorosnąć. Zwykle też traktujemy
dorosłość jako koniec swojego rozwoju. Może wyda wam się to dziwne, ale
dorosłe ludzkie ciało w nowym świecie jest ciałem dziecka. Od tego
momentu zaczniecie rosnąć i dojrzewać, aż osiągniecie dorosłość nowego
świata. Dorośli ludzie w świecie czwartego wymiaru są od nas zaskakująco
wyżsi. Dorosły mężczyzna ma około 5 m wzrostu, a kobieta około 4.<br />
Wasze ciała będą wyglądały równie solidnie jak w trzecim wymiarze,
choć ulegną przemianie. Gdybyście powrócili teraz na Ziemię, bylibyście
niewidzialni. Zachowacie waszą strukturę atomową, ale wasze atomy w
większości zamienia się w energię. Staniecie się istotami zbudowanymi
głównie z energii i niewielkiej ilości materii. Na Ziemi moglibyście
przenikać przez ściany, ale w tym świecie macie solidną strukturę.
Narodziny w tej rzeczywistości będą dla was ostatnimi w znanej wam
strukturze. W piątym wymiarze, w który wkroczycie już niedługo, nie
będzie już poszczególnych form życia. Stanowi on pozbawiony formy stan
świadomości. Nie będziecie mieli ciała, za to będziecie wszystkim
jednocześnie.<br />
Czas w czwartym wymiarze jest pojęciem całkowicie odmiennym od tego,
które było nam znane do tej pory. Kilka minut na Ziemi równa się kilku
godzinom w nowej rzeczywistości, a dorosłość osiąga się tu w przeciągu 2
ziemskich lat. Istnieją tu również poziomy wiedzy i egzystencji, które
trudno sobie wyobrazić z perspektywy nowo narodzonego w tym wymiarze,
tak jak dziecko na Ziemi nie zdoła pojąć astrofizyki.<br />
Wasze myśli a kwestia przetrwania.<br />
Jesteście zatem dziećmi narodzonymi w nowym świecie. Nie ma to jednak
nic wspólnego z poczuciem bezradności. Staliście się potężnymi duchami,
które kontrolują całą rzeczywistość za pośrednictwem swoich myśli. To, o
czym pomyślicie, natychmiast staje się rzeczywistością! Z początku
możecie tego nie zauważyć. Większość ludzi nie dostrzega tej zależności
przez pierwszych kilka dni, a przecież one są tu najważniejsze. Jeśli
tego w porę nie zrozumiecie, możecie nie przetrwać w nowym świecie.<br />
Oto więc narodziliście się zaledwie przed kilkoma minutami, a już
rozpoczyna się wasza pierwsza wielka próba życiowa. Po otwarciu okna do
czwartego wymiaru każdy może przedostać się do środka, ale nie wszyscy
mogą tu pozostać.<br />
Przekonaliśmy się, że na tym etapie można podzielić ludzi na trzy
grupy. Pierwsza grupa składa się z osób, które są w pełni gotowe do
przemiany. Przygotowywały się do niej przez całe swoje życie. Drugą
grupę stanowią ludzie, którym brak gotowości. Przepełnieni są lękiem do
tego stopnia, że nie pozwolą sobie na opuszczenie trzeciego wymiaru i
przejście przez próżnię, czego efektem będzie natychmiastowy powrót na
Ziemię. Jest jeszcze trzecia grupa, której udaje się przejść, choć brak
jej przygotowania do nowego doświadczenia.<br />
Ludzie z tej grupy są gotowi do przejścia do czwartego wymiaru, ale
brak im przygotowania żeby tam pozostać. Jezus mówił właśnie o nich,
kiedy stwierdził, iż ‘wielu zostaje wezwanych, ale tylko nieliczni
zostają wybrani’.<br />
Jezus jest również autorem przypowieści o gospodarzu, którego słudzy
pytali, co mają zrobić z chwastami zarastającymi pole pszenicy. Pan
kazał im pozostawić chwasty, a kiedy nadejdzie pora żniw, ściąć je wraz z
pszenicą, a następnie oddzielić ziarna od plew. Gospodarz normalnie
kazałby wyplewić chwasty zanim się rozrosną, ale nie w tym przypadku.
Jezus chciał przez to powiedzieć, ze są dwa rodzaje ludzi – ci, którzy
są gotowi oraz ci, którym brak gotowości.<br />
Brak gotowości oznacza, że człowiek niesie ze sobą cały swój lęk oraz
nienawiść. Kiedy znajdzie się w nowej rzeczywistości, jego lęk i gniew
potęgują się. Ponieważ nie zdaje sobie sprawy z tego, że cokolwiek
pomyśli, natychmiast się spełnia, jego lęk przybiera realną formę. Nie
wiedząc co się dzieje, większość ludzi z początku odtwarza znajome
obrazy ze starego świata, a więc coś, co może rozpoznać. Czyni tak, aby
nadać sens temu, co im się przydarzyło.Nie jest to działanie świadome,
raczej często instynktowne. Ludzie odtwarzają wówczas znajome obrazy i
wzorce emocjonalne. Ale nowa rzeczywistość jest zupełnie inna; tak
dziwna, że cały ich lęk wypływa na powierzchnię.<br />
„Co się tu na litość boską dzieje?” – pytają – „To czyste
szaleństwo!” Nagle spotykają ludzi, którzy umarli wiele lat temu. Może
się również zdarzyć, że na ich oczach ponownie rozgrywają się sceny z
przeszłości, nawet z czasów ich dzieciństwa. Nic nie ma sensu. Umysł
szuka więc sposobu, aby stworzyć jakiś porządek świata.<br />
Ludzie ci sądzą, że ulegli halucynacjom, a to tylko potęguje ich lęk.
Ponieważ zachowali ziemską perspektywę, sądzą, że ktoś chce im w ten
sposób wyrządzić krzywdę, więc za wszelką cenę chcą się obronić. Ich ego
myśli, że w tej sytuacji powinno posłużyć się bronią. Ponieważ
wszystko o czym pomyślą, staje się prawdą, natychmiast znajdują karabin
z celownikiem, dokładnie taki, jakiego pragnęli. Podnosząc broń,
myślą, że potrzebna im amunicja i natychmiast odkrywają cale skrzynki
naboi, Ładują więc broń i zaczynają się rozglądać za złymi facetami,
którzy rzeczywiście pragną ich zgładzić. Kto się wtedy pojawia? Źli
ludzie uzbrojeni po zęby.<br />
Skoro ich najgorsze obawy zaczęły się potwierdzać, ludzie ci
rozpoczynają atak. Gdziekolwiek się zwrócą, pojawiają się inni, którzy
chcą ich zabić. Ostatecznie zwycięża najgorszy scenariusz i zostają
zabici.<br />
Taki lub podobny schemat zdarzeń sprawia, że powracają do świata,
który opuścili. To właśnie miał na myśli Jezus, kiedy powiedział: „Kto
mieczem wojuje, ten od miecza zginie”. Powiedział jednak również:
„Błogosławieni cisi, bowiem oni odziedziczą ziemię”. Oznacza to, że
jeśli pozostaniecie w świecie pełni prostoty, miłości, harmonii, pokoju i
ufności pokładanej w Bogu oraz w sobie samych, to te właśnie cechy
zamanifestują się w waszym świecie. Stworzycie sobie piękny świat pełen
harmonii. Będąc ‘cichymi’, pozwalacie sobie pozostać w wyższym świecie
dzięki myślom, uczuciom i działaniom. Przetrwacie.<br />
To rzecz jasna dopiero początek. Narodziliście się w nowym świecie i
udało wam się przetrwać. Od tego momentu stają przed wami różne
możliwości. Jedna z nich, niezmienna dla wszystkich, polega na tym, że
zaczniecie badać otaczającą rzeczywistość i przekonacie się, że wszystko
dzieje się w niej zgodnie z tym co myślicie.<br />
Na tym etapie ludzie zwykle przyglądają się własnemu ciału i mocą
myśli sprawiają, że jest ono piękne i zdrowe, takie jakiego zawsze
pragnęli. Wszelkie choroby zostają w ten sposób wyleczone, odrastają im
nawet odcięte kończyny. Dlaczego nie? Nowe możliwości przypominają
zabawki dla dzieci. Ponieważ na tym etapie często zachowujemy swoje ego,
ludzie najczęściej dodają sobie urody, wzrostu i uroku. Szybko jednak
im się to nudzi i zaczynają głębszą eksplorację nowej rzeczywistości.<br />
Jedno jest pewne. Nieoczekiwanie ujrzycie wówczas wielkie światła
krążące w miejscu, w którym się znajdujecie. Nazywają się one matką i
ojcem. Tak, będziecie mieli rodziców w czwartym wymiarze. Zdarzy się to
jednak po raz ostatni, bo już w następnym świecie będzie inaczej.<br />
W chwili, w której przejdziecie do czwartego wymiaru, znikną wszelkie
problemy rodzinne, z którymi borykaliście się na Ziemi. Tutejsi
rodzice obdarzą was miłością, o jakiej tam mogliście tylko marzyć. Będą
was absolutnie kochali i troszczyli się o was. Skoro udało wam się
przetrwać, nie pozwolą, by przydarzyło wam się coś złego. Nie będziecie
musieli o nic się martwić. Nastanie czas wielkiej radości. Wystarczy,
ze poddacie się ich miłości i pozwolicie, by was prowadziła. Możecie
sobie wówczas uświadomić, że właśnie wygraliście w wielkiej grze życia.<br />
Cały ból i cierpienie, jakich doświadczaliście na Ziemi odejdą w
zapomnienie, podczas gdy rozpoczniecie życie na pięknym i świętym
poziomie egzystencji. Teraz też objawią się wam cel oraz sens życia.
Doświadczycie innego, także prastarego, sposobu bycia. Zawsze mógł on
być waszym udziałem, ale zrezygnowaliście z niego. Teraz za to
powracacie do stanu świadomości, w którym Bóg jest wyraźnie obecny we
wszelkim istnieniu. Jest w każdym oddechu, który przenika do waszego
jaśniejącego świetlistego ciała. „</div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-55846524282077322262012-06-22T14:54:00.000+02:002012-06-22T14:54:23.559+02:00Kwiat paproci<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="color: #32100a;">Legendy o kwiecie paproci, zwanym też
"Perunowym Kwiatem" (napięcie w przyrodzie podczas burz miało sprzyjać
kwitnieniu tej roślinki) znane są z przeróżnych podań i gdzieniegdzie
przetrwały do dziś. Opowiadają o wielu ludziach którzy błądzili po
lasach i mokradłach próbując odnaleźć magiczny, obdarzający bogactwem,
siłą i mądrością, widzialny tylko przez okamgnienie kwiat paproci. W
podaniach czeskich i niemieckich znalazca kwiatu paproci powinien szukać
skarbów w ciemnym borze. We francuskich - na najwyższym w okolicy
wzgórzu, do którego ma dobiec przyświecając sobie ognistym kwiatem jak
pochodnią. W legendach rosyjskich natomiast po zerwaniu gorejącego
kwiatu należy wyrzucić go jak najwyżej w powietrze i szukać skarbu tam,
gdzie spadnie. A zdobycie rośliny nie było łatwe - strzegły jej
widzialne i niewidzialne straszydła, czyniące straszliwy łoskot, gdy
tylko ktoś próbował się do perunowego kwiatu zbliżyć...<br /> A oto jedna z wersji: <br /><br />
W jednej z wiosek położonych u stóp Ślęży mieszkał samotnie młody
kowal, któremu rodzice dali na imię Sławomir. Od dziecka ojciec uczył go
ciężkiego fachu kowala, a matka karmiła go dobrze wiedząc, że musi on
mieć siłę by podołać kowalskiej robocie. A mimo, że kowalstwo to fach
trudny i żmudny to jednak pokochał go Sławomir i w kuźni spędzał każdą
chwilę. Kiedy wieś nawiedziła zaraza rodzice Sławomira zmarli,
zostawiając go samego. Prowadził, więc sam kuźnię, a żal swój po stracie
rodziców wyładowywał w pracy. Stukot młota o kowadło słychać było we
wsi od świtu do zmroku. Roboty nigdy mu nie brakowało, a kuźnia stała
się całym jego światem. Był on bardzo samotny. Aż razu pewnego
bezdzietni sąsiedzi młodego kowala przygarnęli dziewczynę sierotę. Na
imię jej było Ludomira, ale wujostwo wołali do niej Ludka. Spodobała się
ona młodemu kowalowi i często zerkał za nią przyjaźnie. Ludce też nie
był on obojętny. Razu pewnego odwiedził wieś kramarz sukiennik, który
płótna piękne, barwione i wstążki sprzedawał. Kram swój rozłożył
nieopodal kuźni, a kiedy handlować przestał z mieszkańcami wsi chętnie
rozmawiał. Opowiadał o dziwach, które się w świecie działy, a ludzie
słuchali go radzi. Słuchał go także Sławomir, a najbardziej podobała mu
się opowieść o dziwnym kwiecie, który zakwita w lesie tylko w jedną noc i
jest kwiat, który szczęście przynosi temu, kto go znajdzie.</span><br />
<a name='more'></a> Kiedy już
wszyscy się rozeszli, a kramarz zbierał się do odjazdu poprosił go
Sławomir by mu o tym kwiecie więcej opowiedział. Tedy kramarz przysiadł
jeszcze na chwilę i to, co o tym dziwnym kwiecie wiedział młodemu kowali
przekazał. Ten dziwny i czarodziejski kwiat zakwita tylko raz w roku, w
noc świętojańską, czyli z 23 na 24 czerwca. Zakwita w najbardziej
odległym i dzikim lesie na zboczu pobliskiej góry sobotniej. A kto go
znajdzie ten szczęście zdobędzie. Kramarz odjechał a Sławomir nic tylko o
tym kwiecie cudownym myślał i wszystkim o nim opowiadał jak i o tym, że
w noc świętojańską i on swego szczęścia poszuka. O niczym innym nie
można z nim było rozmawiać toteż ludzie dotychczas życzliwi kowalowi
unikali z nim wszelkich kontaktów. Nikt już tu nie przystawał by z
młodym kowalem pożartować. Nawet śliczna Ludka ze smutkiem na Sławka
spoglądała i żal jej było, że nie jest on już taki jak kiedyś. Ale on
tylko jedno jej w kółko powtarzał; - zobaczysz Ludka jak ja ten kwiat
znajdę to i szczęście pod ten dach zawita, a wtedy ja o twą rękę
poproszę. Obietnice te nie cieszyły już Ludki, bo widziała, że opowieści
o kwiecie paproci stały się jego obsesją. Aż przyszła piękna noc
świętojańska. Parna, gorąca noc, najkrótsza w roku. Młodzieńcy i panny
tańczyli wokół ogniska nad rzeczką, wianki na wodę puszczali i wróżyli,
która to panna najwcześniej za mąż wyjdzie. Była wśród nich i Ludka,
tylko Sławka nikt nie widział. A Sławek tym czasem nie bacząc na nic
przedzierał się przez gęsty las na zboczach Ślęży. Chodził po lesie już
kilka godzin, z sił całkiem opadł, ubranie na nim podarte, ręce i twarz
gałęziami podrapane, a w oczach dziwny blask. I kiedy sam już nadzieję
trącić zaczął, nagle w skały załomie zobaczył dziwny blask, kiedy
podszedł bliżej ujrzał kwiat błyszczący, promieniejący dziwnym, zimnym
blaskiem, kwiat, jakiego nigdy, nigdzie nie widział, niepodobny do
żadnego innego kwiatu. Kiedy dłoń po niego wyciągnął usłyszał dziwny
głos, który rzekł:<br /> - Witaj Sławomirze, jeżeli kwiat ten zerwiesz,
szczęście zdobędziesz. Pracować nie będziesz musiał a i tak w komorze
worki złotych monet będą stały, a ile wydasz wnet tyle samo w nich
przybędzie. Ale pamiętaj, że nikomu kwiatu tego cudownego pokazać nie
będziesz mógł ani bogactwem swym dzielić się z nikim. Jeśli to zrobisz
czary działać przestaną. Zastanów się zanim go zerwiesz.<br /> Zerwał
Sławomir kwiat zaczarowany, za pazuchę go schował i w dół zbocza zaczął
schodzić. Kiedy do wsi się zbliżał bojaźliwie rozglądać się wokoło
zaczął czy nikt go nie widzi. Wrócił do chaty, kwiat w komorze postawił i
mimo, że noc była ciemna zrobiło się w niej jasno jak za dnia. A w
każdym kącie komory stał wielki wór złotych monet. Nabrał Sławomir
pieniędzy do kieszeni, nacieszyć się nimi nie mógł, aż sen go zmorzył i w
komorze usnął. Następnego ranka dzień wstawał piękny, kiedy Sławomir ze
snu się obudził zaczął myśleć jak skarb swój i szczęście swoje przed
ludźmi ukryć. Do kuźni pobiegł i tam sztaby i kłódki robić zaczął.
Pracował tak do wieczora, a przez pół nocy zamki te na drzwiach komory
przybijał. Noce spędzał w komorze skarbu swego doglądając. W dzień do
kuźni nie zaglądał. Palenisko wygasło, wesołe iskry już tu nie skakały,
ustało też dzwonienie młota o kowadło. Zrobiło się tu smutno i cicho.
Ludzie we wsi dziwili się, że Sławka nigdzie nie widać, a jak się gdzieś
pokazał to tylko przemykał samotnie z nikim nie rozmawiając. Raz tylko
do kościoła przyszedł, ale gdy kościelny na tacę zbierał odwrócił się
kowal od niego i do kieszeni nie sięgnął. Nie wspomógł także jałmużną
żebraka przed kościołem siedzącego. Wszyscy patrzyli zdziwieni, bo takie
zachowanie nie było do niego podobne. Na próżno Ludka wypatrywała
Sławka, a nawet jak go gdzieś z daleka zobaczyła ten oczy od niej
odwracał, nie uśmiechał się, nie zagadał. Ludzie po wsi gadać zaczęli,
że opętały go złe moce i tylko jedna Ludka prawdy się domyślała. Ale cóż
było robić zajęła się codzienną pracą i tylko wieczorami żal i tęsknota
za młodym kowalem ją nachodziła. Minęło lato i jesień złota, a drzwi
kuźni stały zamknięte, czasami tylko młody kowal na koniu przez wieś
przemykał, nikomu się nie kłaniał, ludzi mu życzliwych nie pozdrawiał i z
nikim nie rozmawiał. Podobno jeździł do miasta, w karczmach
przesiadywał, a kiedy ktoś się do niego przysiadał i zagadać chciał jak
to przy dzbanie wina tedy wyganiał każdego i sam w kącie siedział.
Wychudł, twarz mu się zmieniła, uśmiechu na niej nikt nie widział tylko
ten dziwny błysk w oczach, srebrny i zimny jak kamień. I tylko Ludka
pamiętała jeszcze złote iskry w oczach Sławka i uśmiech na jego twarzy.
Przyszła zima, w każdej chacie szykowano się do wigilii, w wielu
chałupach skromnej, ale jakże uroczystej. Już szykowano siano, które w
snopkach w kącie izby stawiano, ozdabiano piękne drzewka, szykowano
jadło. Radość i nadzieja gościła w ludzkich sercach. Tylko Sławek był
sam. Uprosiła Ludka u wujostwa by wolno jej było Sławka na wieczerzę
wigilijną zaprosić. Widząc smutek w oczach dziewczyny i pomni tradycji,
która nakazuje wędrowca czy samotnego na wigilię poprosić przystali na
jej prośbę. Poszła tedy Ludka pod kuźnię i do drzwi domu Sławka pukać
zaczęła. Kiedy ten drzwi uchylił zobaczyła dziwny, zimny blask i chłód
poczuła. <br /> - Sławku - rzekła - wujostwo i ja prosimy cię pięknie na
wieczerzę wigilijną. Przyjdź do nas, nie siedź tak sam w tę noc
narodzenia Pana. I w oczy jego zimne zajrzała, i ciepłą dłonią jego dłoń
schwyciła. Poczuł Sławek to ciepło, o istnieniu, którego już zdążył
zapomnieć i jakaś dziwna tęsknota w sercu jego kiełkować zaczęła.
Obiecał Ludce, że na wieczerzę przyjdzie. I przyszedł. Wszedł smutny do
domu wuja Ludomiry, posadzono go za stołem, ugoszczono. Aż stała się
rzecz dziwna. Kiedy przy opłatku wuj Ludki życzył mu zdrowia, miłości i
szczęścia z tych dziwnych oczu łzy płynąć zaczęły. Przypadła Ludka do
Sławka i zaczęła go przekonywać, że przecież nie jest on sam, że ludzie
we wsi są mu życzliwi, a jak się dobrze rozejrzy to i może znajdzie
wokół siebie dziewczynę, której serce bije do niego bardzo gorąco. <br /> -Ależ ja jestem szczęśliwy, jestem najszczęśliwszy z was wszystkich - odparł Sławek.<br /> -To, czemu twoje oczy są smutne, czemu twe usta nie wiedzą, co to uśmiech, dlaczegoś ciągle sam? - spytał go wuj Ludki.<br /> -Usiądźmy do stołu, kolędę zaśpiewajmy może serce twe rozgrzeje się trochę.<br />
I zaczęli śpiewać; o stajence, o pasterzach, o gwiazdce i nocy tej
piękne. I słuchał Sławek, a wraz z każdym dźwiękiem wyśpiewanym przez
Ludkę oczy jego zmieniać się zaczęły, rumieńców nabierać zaczął. Wrócił
Sławek do swej chaty, wszedł do komory i na kwiat spoglądawszy zapytał;<br />
- Co to za szczęście, którego dzielić z nikim nie mogę - już ja
wolałbym suchy chleb jeść i wodą popijać byle bym mógł w oczy mej Ludki
spoglądać, słuchać jej śpiewu i śmiać się razem z nią. Nie chcę ja
takiego szczęścia. Pieniądze i złoto nie dają szczęścia, gdy człowiek
nie ma miłości ani szacunku i przyjaźni innych ludzi. <br /> Blask kwiatu
paproci przygasać zaczął, a po chwili zgasł całkowicie. Usłyszał tylko
Sławek szept, taki sam jak wtedy w lesie, gdy kwiat znalazł. Głos ten
rzekł;<br /> - mądrym jesteś człowiekiem Sławku, ale potrzeba ci było samotności byś miłości, która zaglądała w twe serce nie przegapił.<br />
Wraz z kwiatem cudownym znikły wory złota, a Sławek wszedł do kuźni i
na palenisku ogień rozpalił, drzwi szeroko otworzył by ci, którzy z
pasterki wracali zagrzać się mogli.<br /> A rankiem do drzwi wujostwa Ludki zastukał, do nóg im padł, podziękował za ratunek i o rękę swej miłej poprosił.<br /> - Jesteś mu rada serdeńko ty nasza? - zapytał wuj, a Ludka oczy spuściła, rumieńcem się okryła i wujowi odparła:<br /> -oj wuju, jak nikomu na świecie!<br />
Wiosną wyprawiono huczne wesele, kuźnia już zawsze rozbrzmiewała
śmiechem i dzwonieniem młotów, a z czasem przybyło kowalowi trzech
pomocników podobnych do niego kubek w kubek. A nad wrotami kuźni zawisło
wykute w żelazie serce, w środku, którego kwiat wyjątkowo piękny,
dziwny jakiś, niepodobny do innych był umieszczony. Przypominał on
kowalowi Sławomirowi, że szczęście rodzi się z miłości, a nie zimnego
złota.<br />
<br />
<span style="color: #32100a;">źródło: http://www.ogrody.mentalmesh.pl/index.php/legendy-o-kwiatach-ogrody.html#kwiatpaproci </span></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-32244381243276056092012-06-22T14:50:00.000+02:002012-06-22T14:50:51.603+02:00Ziele życia<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="color: #32100a;">Książę Lucimierz był władcą plemion
Wieletów zwanych też Lucicami, co oznaczało wilki lub inne wilkołaki.
Jego spokojny lud mieszkał wśród nieprzebytych puszcz, pełnych bagien,
jezior i rzek. Lucice karczowali lasy na pola uprawne, wypasali krowy i
trzodę, łowili ryby, a czasem również ptactwo. Jednak nigdy nie
podnieśli ręki na wilki wierząc, że to od nich wywodzi się całe plemię, a
król wilków jest również ich królem.<br /><br />Czas mijał. Wszystko
toczyło się w rytmie pór roku, których strzegli pogańscy bogowie. Z
wiosenną mgłą i burzą przybywała Pani Wody. W jej mglistych szatach
znikały śniegi i topił się lód na jeziorach. Z mokrej ziemi wychodziły
młode, zielone zioła. Mijały dni i noce. Ludzie orali pola i siali
zboże. Kolejne młode kobiety rodziły dzieci, pogodzeni z mądrością
natury pogodnie umierali staruszkowie. Lato rozpoczynała cudowna noc
Kupały pełna wróżb i miłosnych zauroczeń. Następnie władzę przejmował
pełen wigoru bóg Jaryło, obdarzając płodnością rośliny, zwierzęta i
ludzi. Żniwa kończyły radosne święta plonów i już owocowała jesień,
obdarzając wszystkich mieszkańców całą gamą owoców i kolorów. Gdy złoty
deszcz liści pokrył szczelnym kobiercem puszczańską ziemię, wszyscy
gromadzili się, aby ucztować z Dziadami – duchami przodków. Bo wiedzieli
dobrze, że spalone ciało daje swoje prochy ziemi, z której powstało i
tak nieustannie bierze udział w nowym życiu kolejnych cyklów przyrody. A
dusza? Ta wędruje jak dym, gdzieś daleko nad puste pola, nad płowe
ścierniska, w najgęstsze puszczańskie ostępy. Ale wraca na wspólną
ucztę, gdy się o niej myśli i ją o to prosi. Bo zmarły żyje wśród żywych
dopóki żyje wśród nich myśl o nim i wspomnienie o jego bytności. Książę
wiedział to wszystko, jednak nie chciał się pogodzić z nieuchronnością
śmierci, która kończy każde życie. Pytał wróżbitów, czy jest sposób, aby
żyć wiecznie i być wciąż młodym, ale oni uśmiechali się tylko i
przecząco kręcili głowami.<br /><br />Pewnego razu książę Lucimierz wyruszył
na łowy. Tropił wielkiego tura – władcę kniei. Na świetlistej,
śródleśnej łące napotkał starą zielarkę, znaną znachorkę całej okolicy.
Zapytał ją więc o zioła, które przywracają młodość i zapewniają
nieśmiertelność. Ta popatrzyła na niego swoimi oczami wytrawionymi dymem
ziołowego suszu i powiedziała:<br /><br />- W ziołach jest wszystko i zioła są na wszystko.</span><br />
<a name='more'></a><br />- Ale mnie nie interesują wszystkie zioła, tylko to jedno! – wykrzyknął książę zniecierpliwiony.<br /><br />-Jest.
Jest takie ziele, w którego kwiecie zaklęta jest moc wiecznego życia.
Ale to moc zła! Niedobra dla człowieka! Wszystkie zwierzęta swoją
mądrością natury omijają je z daleka i nigdy, przenigdy nie jedzą.<br /><br />- A widziałaś je? Jak wygląda?<br /><br />-
O, rozpoznasz je na pewno, bo będzie ciebie kusić i zniewalać, jak
najpiękniejsza kobieta! Będzie ciebie przyciągać i odpychać
jednocześnie! Jego sok wyssie z ciebie wszystko co ludzkie, zniszczy w
tobie prawdę, dobro i piękno, ale przywróci młodość i zostawi ci życie
na zawsze! Strzeż się tego ziela. Nie szukaj go! Bo widzę w twoich
oczach, że nie ty je posiądziesz, ale ono posiądzie ciebie! I uważaj na
wilczego króla, przyjaciela bogini Śmiertnicy. On też daje życie
wieczne, ale w zupełnie inny sposób!<br /><br />- Mów jak wygląda to ziele starucho! – książę znowu podniósł głos. – I o co chodzi z tym wilczym królem?! Mów, bo zabiję!<br /><br />Ale
przygarbiona latami zielarka zupełnie bez trwogi, ale bardzo smutno
spojrzała na księcia, zarzuciła wiązkę ziół na plecy, odwróciła się i
zniknęła w leśnych chaszczach. Rozsierdzony książę ruszył dalej.
Postanowił, że nie spocznie, dopóki nie odnajdzie ziela, które zapewni
mu wieczne życie. Przedarłszy się przez chaszcze malin i jerzyn wyjechał
na rozległą łąkę. Upał doskwierał niemiłosiernie. Stale mu się
wydawało, że z leśnej gęstwiny śledzi go para ślepiów. Czyżby wilczego
króla? Nie, to niemożliwe. Ale przecież czuje ten przenikliwy wzrok! I
koń prycha, rozglądając się nerwowo na boki. Wtem książę ujrzał krzew
obsypany płomieniami. Przetarł oczy ze zdumienia. Jednak to nie było
złudzenie! Maleńkie, wydłużone listki krzewu płonęły żywym ogniem, ale
się nie spalały!<br /><br />- To musi być to ziele! – wykrzyknął uradowany
książę i popędził swojego rumaka w kierunku przedziwnego gorejącego
krzewu. Ale już po chwili koń zaparł się i nie chciał iść dalej. Wtedy
książę zeskoczył i ruszył piechotą przez grząską, podmokłą łąkę ku
upragnionej roślinie. Jednak gdy doszedł do krzewu bardzo się
rozczarował. Bo był to krzew niższy od niego i podobny do tych, jakie
widywał już niejednokrotnie na podmokłych łąkach, Ale dlaczego płonął,
tego książę nie potrafił zrozumieć. Przyglądał się lepkim gałązkom i
pąkom pokrytym nieprzeliczonymi złocistymi kropeczkami żywicy oraz
drobnym listkom wypełnionym od spodu gęstymi jak filc włoskami i nie
mógł uwierzyć, że przed chwilą ten krzew płonął. Zerwał gałązkę.
Przyjemny zapach coraz bardziej omamiał jego zmysły i rozganiał złe
myśli. Zapadając się po kolana w łąkowym trzęsawisku książę Lucimierz
wrócił do konia i prowadząc go za uzdę począł przedzierać się przez
kolejne leśne ostępy. A wciąż czuł na sobie przenikliwy wzrok. Jednak w
gęstwinie nie mógł niczego dostrzec. Wkrótce dotarł do zwartych zarośli
wielkich paproci, których rozłożyste zielone liście kładły się szerokimi
wachlarzami na ścieżynkę. A zaczepiając przy każdym kroku zmęczone nogi
konia i człowieka niemiłosiernie utrudniały wędrówkę. Słońce obniżyło
już swoją ognistą kulę i przebijało jasnymi promieniami korony starych
sosen, gdy książę ujrzał wyjątkowy, złocisto-rudy kwiat, sterczący wśród
zielonych paproci.<br /><br />- To on! To musi być kwiat ziela wiecznego
życia! – krzyczał książę, wielkimi susami zmierzając do upragnionej
rośliny. Widział w słonecznych promieniach jego zadziwiający kształt i
poszarpany kielich nakrapiany setkami maleńkich, ciemnych punktów.
Rozgarniając gęste paprocie książę dotarł do swojego wypatrzonego kwiatu
i znieruchomiał. Tuż obok niego, w jasnej plamie słońca leżała zwinięta
, gotowa do ataku żmija, z wyraźnym zygzakiem na grzbiecie! Książę
odsunął się nieco, a żmija sprawnie zsunęła się ze swojego ciepłego
legowiska i schroniła wśród gęstych ziół poszycia. Wtedy książę
Lucimierz ujął w dłoń swój wymarzony kwiat i pełen radości wyrecytował:<br /><br />-
To kwiat paproci! Tak, to musi być kwiat paproci, bo wyrasta z
zielonego paprociowego liścia! Kwiat, który daje bogactwo, o czym prawią
różni wróże i poeci. Ale nikt mi nie wspominał, że daje życie wieczne. A
ja przecież nie szukam bogactwa, tylko wieczności, więc po co mi on? I w
ogóle coś mi się nie zgadza! Kwiat paproci ma kwitnąć w noc Kupały, a
teraz jest już czas kwitnienia lip. I jeszcze tam widać drugi i trzeci
podobny kwiat! O, i jeszcze dwa, i kolejny. E, to chyba jakieś leśne
nimfy bawią się mną!<br /><br />Zrezygnowany i rozeźlony poszukiwacz
przedarł się przez gęste paprocie z powrotem do wiernego rumaka i ruszył
w dalszą drogę. A wciąż miał wrażenie, że ktoś pilnie go obserwuje. Koń
również zdradzał oznaki zdenerwowania. Książę mijał kolejne leśne
uroczyska i dzikie ostępy, ale nigdzie nie mógł natrafić na ziele
wiecznego życia. A przecież wiedział, że jest już bardzo blisko! Zapadał
zmierzch. Koń nerwowo parskał rozwartymi chrapami, spoglądając w zwarte
zarośla, wśród których czaiła się para bystrych oczu. Czyżby króla
wilków? Zmęczony całodzienną wędrówką książę Lucimierz wymościł sobie
posłanie pod starym dębem i zasnął . Senne mary otworzyły przed nim
wrota wiodące z lasu do zupełnie innego świata. Najpierw książę płynął
maleńką łódeczką przez rzekę bez początku i końca. Jej zielone wody były
pełne ryb i różnych dziwnych stworów: rusałek i zielenic, nimf wodnych i
topielic, wodników, wężoraków, rybozwierzów i żmirłaczy. A wszystkie
one szydziły z księcia, chichocząc i drwiąco szepcząc:<br /><br />-
Patrzcie, patrzcie! Oto ten śmiałek, który szuka ziela wiecznego życia!
Hi, hi hi! Ha, ha ha! He, he, he, heee! – ich głos rozchodził się po
wodzie na wszystkie strony i powtarzał gasnącym echem. Wtem książę
ujrzał maleńką wyspę, do której jego łódź nieuchronnie się zbliżała, a
wyspa rozrastała się do monstrualnych rozmiarów. Drzewa na wyspie były
trzy razy większe niż w zwyczajnym lesie. Wśród drzew jaśniała okrągła
trawiasta polana. A na jej środku, z wianuszka pięknych równiuteńkich
liści wyrastał wspaniały, barwny kwiat przecudnej urody, którego płatki
lśniły i opalizowały wszystkimi kolorami tęczy. Kwiat ten jednocześnie
przyciągał i odpychał z ogromną siłą, wabił i przerażał jakąś dziwną
aurą, którą roztaczał wokół! Nie bacząc na niebezpieczeństwo książę
Lucimierz podbiegł do wymarzonej rośliny i ujął ją w dłonie. Ziele
wiecznego życia należało do niego, tylko do niego! Czuł, jak wypełnia go
swoją mocą! I książę zaczął żyć wiecznie. I był wiecznie młody. Na
początku wydawało mu się to prawdziwym szczęściem. Ale wkrótce zmarli
jego rodzice, poumierali jego bracia i siostry, śmierć zabierała jego
kolejne żony i dzieci, a on się nie zmieniał. Nie pozostał przy życiu
nikt z jego dawnych przyjaciół. Nikt go nie rozumiał. A on również coraz
mniej rozumiał otaczających go ludzi, którzy nie chcieli słuchać jego
mądrych rad i wskazówek, tylko wciąż powtarzali te same życiowe błędy.
Książę Lucimierz całkowicie odsunął się od ludzi, którzy denerwowali go
swoją bezmyślnością. Zamknięty w swojej przepysznie urządzonej komnacie
nie rozmawiał już z nikim, tylko z sobą samym. A im dłużej trwało to
jego wieczne życie, tym był bardziej nieszczęśliwy. Wciąż był młody i
piękny, ale jego umysł zdawał się być stary i zmęczony. Wreszcie książę
postanowił zakończyć swoje życie. I wyruszył na poszukiwanie ziela,
które sprowadza śmierć. W ogromnym lesie spotkał boginię Śmiertnicę,
która powiedziała księciu o wszystkich ziołach niosących śmierć. Jednak
nie potrafiła powiedzieć czy któreś z nich jest silniejsze od ziela
wiecznego życia. Tego nie wiedziała. Nad strumieniem dojrzał książę
kwitnące baldachy cykuty na grubych łodygach. Najadł się ich, ale tylko
szalał i kręcił się w kółko przez cały dzień. I żył nadal. Następnego
dnia zebrał dwie garście czerwonych wilczych jagód, ale zamiast umrzeć,
tylko nabawił się niestrawności. Wreszcie trafił na zagajnik zielonych
cisów, których igły przez cały dzień rozcierał kamieniami na miazgę, aż
napełnił cisowym sokiem pokaźny drewniany kubek. Cały trujący sok wypił
jednym haustem i…, i…, to niemożliwe! Coś chwyciło go za szyję tak
mocno, że się obudził! Brakowało mu tchu, gdy z przerażeniem ujrzał łeb
potężnego wilka, który silnymi szczękami ściskał szyję księcia. To jest
on! To nasz praprzodek! Wspaniały, okrutny wilczy król – przemknęło
księciu przez myśl zanim ogarnęła go zupełna ciemność, a później
świetlista jasność drogi na tamten świat.<br /><br />Wilki rozszarpały ciało
księcia na strzępy. A co zostało, to stało się pożywieniem borsuków i
lisów, resztę wydziobały gawrony i kruki, a kości, aż do białości
oczyściły mrówki. Później porosły je różne mchy, a niezliczone
mikroskopijne ziemne stworki wymieszały z ziemią kościane resztki, dając
pożywkę dla grzybów i roślin. Tak książę doznawał wiecznego życia jako
cząstka przyrody. Dzięki królowi wilków zapewnił sobie inne życie
wieczne. Bo przecież do dzisiaj żyje w dostojnych drzewach i uroczych
kwiatach, wspaniałych ziołach oraz bujnych trawach. I będzie w nich
trwał zawsze, nawet jeżeli o tym nie wie.
<br />
<div style="font-family: verdana; font-size: 12px; line-height: 20px; margin-left: 10px; margin-right: 10px; margin-top: 10px;">
<span style="color: #32100a;"><em>autor: Wrzesław Mechło <a href="http://www.proprzewodnik.xt.pl/" style="color: #32100a;">www.proprzewodnik.xt.pl</a></em></span></div>
</div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-27979994885889429082012-06-03T00:36:00.003+02:002012-06-03T00:36:55.800+02:00o Tesli<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
,,Nie zamierzam dać satysfakcji owym, ograniczonym, zazdrosnym
indywiduom, które próbują udaremnić me wysiłki. Nie są oni dla mnie
niczym więcej, niż zarazkami jakiejś obrzydliwej choroby. Świat nie jest
gotowy na mój projekt.,,<br />Nicola Tesla<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/SfjifVE9CZ4" width="420"></iframe>
</div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5102580648889820912.post-49616069697977930152012-04-11T09:39:00.000+02:002012-04-11T09:39:46.349+02:00Kto podporządkowuje się niesprawiedliwemu prawu<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<blockquote>
<img align="left" alt="Mahatma Ghandi" data-mce-src="images/stories/gandhi.jpg" data-mce-style="margin-right: 5px;" height="200" src="http://swietyogien.pl/images/stories/gandhi.jpg" style="margin-right: 5px;" width="126" />Każdy, kto podporządkowuje się niesprawiedliwemu prawu,<br />
ponosi odpowiedzialność za to wszystko, <br />
co jest tego konsekwencją.<br />
Toteż jeżeli prawo i sprawiedliwość są w konflikcie,<br />
musimy wybrać sprawiedliwość i nieposłuszeństwo wobec prawa.</blockquote>
Mahatma Ghandi</div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07653824692888736769noreply@blogger.com0