Jest tylko jedną z możliwości przeżywania sytuacji, w której jesteś.
Może to jest dla Ciebie szansa na zmianę.
Może to jest dla Ciebie szansa na zmianę.
Chodzę po świecie wydeptując własną ścieżkę. Jest tylko moja. Nikt przedtem nią nie szedł, ani nikt nią nie podąży po mnie. Jest unikalna, niezwykła. Trochę rozumiem, co mnie już spotkało i nie wiem co mnie jeszcze czeka. Przecieram szlak jak wędrowiec – odkrywca nowych lądów. Moja ścieżka znaczona jest doświadczeniami. Przeżywam je i staram się zrozumieć, pojąć jakoś i skleić ze sobą tę mozaikę zaskakujących często wydarzeń. Próbuję przewidywać, wyznaczać słuszny azymut, orientować się, w którym kierunku warto iść. Czasami uciekam z przerażeniem, innym razem wchodzę gdzieś pociągany własną ciekawością. A czasami samo się gdzieś idzie, jakby to świat przychodził do mnie – choć nie zawsze jestem z tego zadowolony. Ty też idziesz własną ścieżką. Jesteś tu z absolutnie z tego samego powodu co ja. Pojawiłeś się sam nie wiedząc jeszcze o co i dlaczego. Ale idziesz i szukasz odpowiedzi na te pytania. Jakże podobne a jednocześnie rożne są te nasze ścieżki. Podobne, bo chodzimy po tym samym świecie, widujemy te same miejsca, oddychamy tym samym powietrzem. I jakże jednocześnie różne są nasze sposoby przeżywania tego, co widzimy, słyszymy, czujemy, czego dotykamy.
Widzę Cię. Czasami z daleka, zaraz potem z bliska. Czy się spotkamy? Jakie będzie to spotkanie? Jak ono zapisze się w moim świecie a jak w Twoim? Kim będziesz dla mnie a kim ja dla Ciebie? Masz swój sposób rozumienia i przeżywania świata. Masz też różnego rodzaju oczekiwania w stosunku do innych ludzi. Do nie również. Ale ja nie jestem po to, by je spełniać. Jestem tu po to, by iść swoją drogą, szukając swojej odpowiedzi na pytania o sens życia. I mam swój sposób jego przeżywania. Uszanuj to.
Czasami nasze drogi się krzyżują. Już sobie wymyśliłem, jak to wszystko ma wyglądać. Już wszystko zaplanowałem. Gdy się pojawiasz ze swoim, innym niż mój, sposobem bycia – widzę Cię jako problem. Przeszkadzasz, zaburzasz mój misternie poskładany obrazek, bo przeżywasz i rozumiesz daną sytuację inaczej. Mam ochotę Cię nie zauważyć, albo brutalnie odepchnąć. Czasem chcę Cię wykorzystać do swoich celów. Nie pozwól mi na to. Sprzeciw mi się. Bo nie jesteś na tym świecie po to, by spełniać moje oczekiwania. Nikt nie jest uprzywilejowany.
Gdy stajesz na mojej drodze, pojawia się szansa na spotkanie. Możemy przekonywać się nawzajem co do słuszności swojego odejścia do życia. Ale to nie będzie spotkanie tylko wymiana przekonań. Spotkanie to spotkanie Ciebie – na – Twej – drodze. Nie mów mi o tym, jaki jest świat. Powiedz mi coś o sobie. Kim jesteś? Jak przeżywasz świat? Co dla Ciebie jest ważne? Jakie to ma dla Ciebie znaczenie?
Jeśli się spotkamy – to dobrze. Bo to jest przekraczanie samotności. Spotkanie wzbogaci każdego z nas. Może pójdziemy przez jakiś czas razem. Z ciekawością i otwartością na to, jak identyczne sytuacje przeżywamy podobnie, a może zupełnie inaczej. Jeśli się nie spotkamy, to trudno. Pójdziemy dalej osobno z nadzieją, że nie była to ostatnia szansa dana każdemu z nas przez los.
Chcę spotkań. Potrzebuję ich. Ale nie mogę Cię zmusić do spotkania. Nie mogę nawet wymagać, żebyś był na nie gotów. Oczekuję – ale Ty nie jesteś przecież po to, by spełniać moje oczekiwania. Jeśli spotkanie okaże się możliwe – to wspaniale. Jeśli nie to trudno.
Czasami nasze drogi się krzyżują. Już sobie wymyśliłem, jak to wszystko ma wyglądać. Już wszystko zaplanowałem. Gdy się pojawiasz ze swoim, innym niż mój, sposobem bycia – widzę Cię jako problem. Przeszkadzasz, zaburzasz mój misternie poskładany obrazek, bo przeżywasz i rozumiesz daną sytuację inaczej. Mam ochotę Cię nie zauważyć, albo brutalnie odepchnąć. Czasem chcę Cię wykorzystać do swoich celów. Nie pozwól mi na to. Sprzeciw mi się. Bo nie jesteś na tym świecie po to, by spełniać moje oczekiwania. Nikt nie jest uprzywilejowany.
Gdy stajesz na mojej drodze, pojawia się szansa na spotkanie. Możemy przekonywać się nawzajem co do słuszności swojego odejścia do życia. Ale to nie będzie spotkanie tylko wymiana przekonań. Spotkanie to spotkanie Ciebie – na – Twej – drodze. Nie mów mi o tym, jaki jest świat. Powiedz mi coś o sobie. Kim jesteś? Jak przeżywasz świat? Co dla Ciebie jest ważne? Jakie to ma dla Ciebie znaczenie?
Jeśli się spotkamy – to dobrze. Bo to jest przekraczanie samotności. Spotkanie wzbogaci każdego z nas. Może pójdziemy przez jakiś czas razem. Z ciekawością i otwartością na to, jak identyczne sytuacje przeżywamy podobnie, a może zupełnie inaczej. Jeśli się nie spotkamy, to trudno. Pójdziemy dalej osobno z nadzieją, że nie była to ostatnia szansa dana każdemu z nas przez los.
Chcę spotkań. Potrzebuję ich. Ale nie mogę Cię zmusić do spotkania. Nie mogę nawet wymagać, żebyś był na nie gotów. Oczekuję – ale Ty nie jesteś przecież po to, by spełniać moje oczekiwania. Jeśli spotkanie okaże się możliwe – to wspaniale. Jeśli nie to trudno.
Jacek Marszałek
0 komentarze:
Prześlij komentarz